Po dwóch tygodniach przerwy siatkarze Avii wracają na ligowe parkiety. Ich rywalem będzie AZS PWS Nysa, zajmujący dziewiąte miejsce w tabeli. Inny wynik, niż wygrana gospodarzy będzie sporym zaskoczeniem.
Teraz sytuacja jest całkiem inna. Od początku rundy rewanżowej Avia wygrała wszystkie mecze. Uporała się kolejno z Jokerem Piła, SMS Spała, Treflem Gdańsk i BBTS Bielsko Biała.
Nysa powinna także przegrać, ale pewną przeszkodą mogą okazać się kłopoty zdrowotne gospodarzy. Od czwartku w zajęciach nie uczestniczy libero Mariusz Kowalski.
– Zaczęło się od prawie czterdziestu stopni gorączki. Potem doszedł ból głowy i gardła. Wziąłem antybiotyk i dzięki temu poczułem się lepiej – powiedział zawodnik.
Decyzja o tym, czy "Kowal” zagra zapadnie tuż przed spotkaniem. – Mariusz jest on na tyle doświadczonym zawodnikiem, że nawet gdyby był obłożnie chory, to i tak wstanie z łóżka i nam pomoże – uważa kapitan Jakub Guz. – Z Nysą liczą się tylko trzy punkty i będziemy o nie walczyć.