W regionalnej rywalizacji padł remis, ze wskazaniem na Avię
Jesienne starcie wygrali zdecydowanie świdniczanie, którzy przystąpili do spotkania z mocnym postanowieniem powtórzenia tamtego rezultatu. Podopieczni trenera Grzegorza Komora od pierwszych minut narzucili gospodarzom swój styl gry. Avia operowała piłką szybciej i dokładniej w dodatku sprytnie zawężając pole gry. W efekcie dość prędko zaczęła stwarzać zagrożenie pod bramką "biało-niebieskich”.
Pierwsze ostrzeżenie posłał Nikołajowi Fokinowi Maciej Kleszcz. Piłka po rzucie wolnym egzekwowanym przez świdniczanina obiła słupek bramki Łady. Szczęście sprzyjało gospodarzom również w 24 min, kiedy Fokin wybronił dobry strzał Damiana Rusieckiego.
Biłgorajanie postawili na długie piłki posyłane pod pole karne przyjezdnych, z których zdecydowana większość padała łatwym łupem dobrze dysponowanych defensorów Avii. - Nie bardzo mieliśmy gdzie grać, a nikt nie kwapił się do wzięcia na siebie odpowiedzialności za rozegranie piłki. Wyszliśmy na boisko zbyt wystraszeni. Czego się baliśmy? Szybkich napastników Avii - przyznawał po spotkaniu trener Marek Sadowski.
Najwidoczniej w przerwie gospodarze musieli opanować swoją bojaźń, bo po zmianie stron Łada zaprezentowała się znacznie korzystniej. W 59 min Damian Farotimi podał do Sebastiana Skrzypka, a ten posłał piłkę ponad poprzeczką. Dwie minuty później w dogodnej sytuacji pomylił się Ireneusz Zarczuk. Przy kolejnej próbie kapitana Łady podjętej na 10 metrze nie dał zaskoczyć się Krzysztof Mazur.
Swoich okazji szukała również Avia w 51 min potężne uderzenie Marcina Kubiaka z 25 metrów ładnie wybronił Fokin. - Później nie mogliśmy już wiele zdziałać. Fizycznie opadliśmy z sił - tłumaczył niezadowolony z remisu trener Avii Grzegorz Komor i dodawał: Nie zrobiłem żadnej zmiany, bo na ławce nie było kim straszyć. Jestem odrobinę rozgoryczony. Mieliśmy przewagę, mieliśmy okazje, jak zwykle brakowało precyzji. Szkoda, jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy odrabiać stratę punktową, a dzisiaj zgubiliśmy kolejne "oczka” - kręcił głową Grzegorz Komor.
Łada Biłgoraj - Avia Świdnik 0:0
Łada: Fokin - Rutkowski, Bartecki, Sawczuk, Fulara - Farotimi, Poleszak (68 Popajewski) - Skrzypek (78 Muszyński), Chomicz, Sebastianiuk (88 Suski) - Zarczuk.
Avia: Mazur - Kleszcz, Paździor, Pielach, Kubiak - Gralewski, Pranagal, Chmielnicki, Rusiecki - Orzędowski, Białek.
Żółte kartka: Popajewski (Ł).
Sędziował: Łukasz Strzępek (Rzeszów). Widzów: 2000.