FOT. STALKRASNIK.PL
Po odejściu Filipa Drozda Stal Kraśnik rozgląda się za napastnikiem. Na razie gole w sparingach strzela Baba Abubakari, który zapisał już na swoim koncie trzy trafienia. Na boisku wrócił także trener zespołu Piotr Piechniak
Abubakari najpierw dwa razy wpisał się na listę strzelców podczas meczu kontrolnego z Tomasovią. Kolejną bramkę dołożył w starciu z Lewartem. – Baba raczej zostanie zgłoszony do ligi, bo na razie zostajemy tak naprawdę bez napastnika. To chłopak, który mieszka w Kraśniku, ma żonę Polkę, a w przyszłym roku ma dostać nasze obywatelstwo – tłumaczy Jacek Nowoświatłowski, kierownik Stali. Dodaje też, że na razie zawodnik zajmowałby miejsce dla obcokrajowca, ale jest problem z przyjazdem z Ukrainy Maksa Bolkita. – Pozmieniały się przepisy i Maks ma kłopot, żeby znowu przyjechać do Polski. Próbujemy coś z tym zrobić, jednak na razie jesteśmy bezsilni. W tej sytuacji Baba może się nam przydać, nic przecież nie ryzykujemy zgłaszając go do rozgrywek.
Z kontuzją barku zmaga się z kolei Adrian Chamera. Z tego powodu na boisku awaryjnie wrócił trener Piechniak, znany z występów w Groclinie Grodzisk Wielkopolski, także w Pucharze UEFA. 38-latek przed objęciem posady szkoleniowca ostatnio grał w sezonie 2013/2014, kiedy reprezentował barwy Orła Rudnik nad Sanem. – Niewykluczone, że trener w lidze również będzie meldował się na boisku. Oczywiście nie w każdym spotkaniu, ale kiedy zajdzie taka potrzeba wspomoże drużynę ze środka pomocy – mówi kierownik ekipy z Kraśnika.
„Niebiesko-żółci” cały czas rozglądają się za wzmocnieniami. Mile widziany byłby właśnie napastnik, ale i obrońca. Niewykluczone, że w ostatniej chwili przed rozpoczęciem rozgrywek dojdzie do kilku transferów. Kadra zespołu cały czas jest otwarta. Na razie Stal w sparingach radzi sobie różnie. Przegrała chociażby gładko z Avią Świdnik 0:3, ale później potrafiła ograć innego trzecioligowca – Tomasovię 3:1. Ostatnio był z kolei remis z beniaminkiem III ligi Lewartem Lubartów (1:1). Kolejny test dla zespołu trenera Piechniaka już w sobotę, kiedy w ramach dni Kraśnika Stal zmierzy się w derbach z miejscową Tęczą.
– Przez lata to była nasza tradycja, że przed sezonem rozgrywamy mecz z Tęczą o puchar burmistrza Kraśnika. Na kilka lat zaprzestaliśmy takich spotkań. Postanowiliśmy jednak wrócić do tego wydarzenia. W sobotę, 1 sierpnia zawody rozpoczną się o godz. 12 – wyjaśnia Jacek Nowoświatłowski. Wczesna godzina spotkania spowodowana jest... ślubem Mateusza Matysiaka, jednego z zawodników „niebiesko-żółtych”. Część drużyny wybiera się na wesele, dlatego mecz trzeba zagrać wcześniej.