

Ostatnia sesja Rady Miasta Chełm przejdzie do historii jako jedna z najbardziej burzliwych. Choć początkowo miała dotyczyć przyszłości lokalnych szkół i przedszkoli, to niespodziewane wydarzenia związane z odwołaniem Doroty Rybaczuk z funkcji przewodniczącej zdominowały obrady. Decyzja ta może mieć daleko idące konsekwencje dla politycznego układu sił w mieście.

Od początku sesji atmosfera była napięta. Obrady rozpoczęły się z półtoragodzinnym opóźnieniem, co spotęgowało frustrację obecnych mieszkańców i radnych. Na sali obecni byli rodzice zaniepokojeni planami łączenia szkół i przedszkoli, jednak temat ten został nagle usunięty z porządku obrad.
Wśród radnych uznano, że wymaga on dalszych konsultacji i dokładniejszych analiz.
Jednak prawdziwe emocje zaczęły się, gdy w punkcie „Wolne wnioski, oświadczenia i informacje” Dorota Rybaczuk odczytała wniosek o swoje odwołanie. Dokument podpisali radni Klubu Radnych Chełmianie, Koalicji Obywatelskiej oraz Polski 2050. Wątpliwości budził fakt, że we wniosku początkowo nie podano żadnego uzasadnienia. Dopiero po interwencji radnego Mirosława Czecha (PiS) pojawiły się wyjaśnienia.
Utrata zaufania i chaos
Kamil Błaszczuk z Klubu Radnych Chełmianie stwierdził, że „dotychczas wydawało się, że tworzyliśmy jakąś formę koalicji z klubem radnych Prawa i Sprawiedliwości. Wspieraliśmy się w głosowaniach. Niestety, nasza współpraca w ostatnim czasie układała się w sposób trudny. Kilka ostatnich zachowań spowodowało w naszym przekonaniu utratę zaufania do pani przewodniczącej”.
Marek Sikora (Koalicja Obywatelska) podkreślił konieczność sprawnego zarządzania miastem. „Miasto wymaga sprawnego zarządzania i funkcjonowania. My jako organ uchwałodawczy mamy swoją bardzo poważną rolę do wypełnienia. Słyszymy, że obecny układ rządzący w Radzie Miasta Chełm przestał być sprawny”.
Tomasz Otkała z Polski 2050 był bardziej lakoniczny: „Nie będę składał żadnych oświadczeń, także politycznych... Szanowni Państwo, uważam, że chaos w prowadzeniu rady miasta w ostatnich dniach przekroczył pewną miarę i dlatego też taki wniosek podpisałem”.
Polityczne trzęsienie ziemi
Decyzja o odwołaniu Doroty Rybaczuk zapadła szybko. 13 radnych zagłosowało za, 7 było przeciw. Po odwołaniu przewodniczącej obrady poprowadziła jej zastępczyni.
Sama Rybaczuk powiedziała, że decyzja rady była dla niej ogromnym zaskoczeniem: Przyznam, że wszyscy są w szoku po tym, co się stało. Naprawdę nikt się tego nie spodziewał. Ja nie chcę szerzej tego komentować. Myślę, że niebawem przyjdzie czas na wyjaśnienie tej sprawy.
Jej odwołanie może oznaczać istotne zmiany na lokalnej scenie politycznej. Dotychczasowa koalicja Prawa i Sprawiedliwości oraz Klubu Radnych Chełmianie znalazła się pod znakiem zapytania. Teraz kluczowe będzie wyłonienie nowego przewodniczącego, co może przesądzić o nowym układzie sił w chełmskim samorządzie.
Kto zostanie przewodniczącym Rady Miasta?
Wśród potencjalnych kandydatów na nowego przewodniczącego wymienia się Kamila Błaszczuka, który może liczyć na poparcie swojej grupy, a także Tomasza Otkałę, doświadczonego samorządowca, który już ubiegał się o fotel prezydenta Chełma.
Nie bez szans pozostaje także Łukasz Krzywicki z Koalicji Obywatelskiej, który w ostatnich wyborach prezydenckich zdobył 26,48 proc. głosów. Możliwe jest również, że PiS będzie dążył do odzyskania kontroli nad radą poprzez ponowny wybór Longina Bożeńskiego.
Decyzja w tej sprawie zapadnie w ciągu najbliższych tygodni.
