

W zeszłym roku pojawiły się dwa byczki i jedna jałówka. Teraz stado żubrów żyjących na wolności od 2021 roku w Lasach Janowskich liczy 14 zwierząt. W najbliższych miesiącach leśnicy spodziewają się kolejnych dwóch, trzech wycieleń.

Leśniczy leśnictwa Dolina Branwi Jakub Myszak, który pełni rolę opiekuna janowskich żubrów, wspomina, że pierwsze 10 sztuk przyjechało w 2021 roku z Puszczy Boreckiej i nadleśnictwa Kobiór. Obecnie stado liczy 14 osobników, w tym trzy cielaki z zeszłego roku (dwa byczki i jedna jałówka). Pozostałe to byki w wieku 2-3 lat i dziewięć dorosłych żubrów (cztery byki i pięć krów).
– Bardzo nas cieszy, że stado się powiększa i żubry się rozmnażają. Kolejne będą przychodzić na świat od czerwca. Spodziewamy się dwóch, trzech wycieleń. To sygnał, że wszystko jest w porządku, zwierzęta zdążyły się zaaklimatyzować i dobrze czują się w tym środowisku – ocenia leśniczy Myszak.
Lasy Janowskie to jedyne miejsce na Lubelszczyźnie, gdzie żubry żyją na wolności. Wpisują się w strategię odtwarzania populacji tego gatunku w Polsce.
Według leśniczego pierwszy rok życia żubra jest dla niego najtrudniejszy. Decydują o tym w głównej mierze kwestie fizyczne.
– Podczas pobierania pokarmu maluszek może zostać kopnięty przypadkowo przez dorosłego osobnika albo przewrócić się i połamać się podczas biegu, ucieczki przed zagrożeniem. Wynika to z dużej dysproporcji między młodym a dorosłym żubrem, który potrafi ważyć ok. 800 kg – opowiada opiekun stada.
Do tych zagrożeń należy zaliczyć również presję innych drapieżników, na przykład wilków. W Lasach Janowskich nie zanotowano jeszcze przypadku ataku wilka na żubra.
– Aczkolwiek w czasie zimy na śniegu obserwowałem ślady wilków w miejscach, gdzie żubry przebywały. To by oznaczało, że były gdzieś w ich pobliżu – dodaje Jakub Myszak.
Przez większość roku żubry posilają się przede wszystkim roślinami (trawa, zioła, liście, pędy roślin i kora drzew). W chłodniejszych miesiącach – przy ograniczonej dostępności do miejsc żerowania – leśnicy dokarmiają żubry.
– Staramy się im trochę urozmaicać jadłospis. Są to m.in. buraki, marchew, dynia, owies, siano i sól w kostkach do lizania – wylicza leśniczy i podkreśla, że większość dnia mija żubrom właśnie na jedzeniu: przemieszczają się wolnym krokiem i cały czas coś skubią i przeżuwają. Lubią też wylegiwać się w słońcu, zażywając kąpieli piaskowych.
Pracownicy nadleśnictwa monitorują stan zdrowotny zwierząt dzięki bezpośredniej obserwacji i fotopułapkom w lesie. Co roku wiosną i jesienią zbierane są też żubrze odchody do badań parazytologicznych na obecność pasożytów. Wynika z nich, że janowskie żubry są w dobrej kondycji.
Jakub Myszak pytany, czy odwiedzający Lasy Janowskie mają szansę spotkać żubra na żywo, odpowiada, że jest to jak najbardziej prawdopodobnie, ale nie można przyjąć, że na pewno się je spotka.
– Decyduje o tym przypadek, ale takie spotkania się zdarzają. Żubry się ciągle przemieszczają, stąd trudno powiedzieć, gdzie akurat się znajdują. Ich ulubionym terenem jest wschodnia część kompleksu Lasów Janowskich, w dolinach dwóch rzek.
Żubr jest niezwykle czujnym zwierzęciem i nie pozwala podejść bliżej do siebie. Gdy zobaczy człowieka, odwraca łeb w jego kierunku, ocenia zagrożenie, ale nadal przeżuwa pokarm, przyglądając się spokojne.
– Nie są płochliwe. Czekają, a gdy przekroczy się granicę ok. 30 metrów, to wtedy się oddalają – dodaje leśniczy.
Żubry są gatunkiem pod ścisłą ochroną. Są największymi ssakami Europy. Długość ciała wynosi 2,5-3,5 m, wysokość w kłębie dochodzi do dwóch metrów, waga do 1000 kg. Żyją około 20 lat.
