Niewiele do powiedzenia mieli w sobotnim starciu z Asseco Gdynia koszykarze Startu Lublin. Czerwono-czarni przegrali na wyjeździe aż 52:83
Niewiele do powiedzenia mieli w sobotnim starciu z Asseco Gdynia koszykarze Startu Lublin. Czerwono-czarni przegrali na wyjeździe aż 52:83
Po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili 15:9. Na przerwę schodzili już z bardzo solidną zaliczką 16 punktów (37:21). Po przerwie Start był tylko tłem dla rywali, a strata lublinian urosła do grubo ponad 20 punktów. Ostatecznie skończyło się pogromem 83:52.
Przyjezdni po raz kolejny mieli fatalne ustawione celowniki. Trafili tylko 20 z 70 rzutów z gry, co daje skuteczność poniżej 30 procent. Na dodatek zupełnie nie siedziały im trójki. Zaliczyli aż 23 pudła na 25 oddanych rzutów.
W następnej serii gier podopieczni trenera Pawła Turkiewicza zagrają u siebie z AZS Koszalin.
Start Lublin – Asseci Gdynia 52:83 (15:9, 22:12, 26:16, 20:15)
Start: Kellog 16 (2x3), Czumakow 14, Myśliwiec 9, Jackson 4, Salamonik 4, Poole 2, Grzeliński 2, Czujkowski 1, Ciechociński 0, Małecki 0.
Asseco: Matczak 18 (2x3), Żołnierowicz 13 (1x3), Kowalczyk 12 (2x3), Szczotka 10, Parzeński 7 (1x3), Frasunkiewicz 7, Kaplanaovic 7, Morozow 3 (1x3), Hickey 2, Czerlonko 2, Frąckiewicz 2, Kołodziej 0.