Cztery bramki w pół godziny gry. Ostatecznie aż 8:1. Tomasovia ostro postrzelała sobie w meczu z przeżywającym duże kłopoty kadrowe LKS Milanów
Gospodarze otworzyli wynik w czwartej minucie. Niebiesko-biali strzelali kilka razy piłka wracała im pod nogi i wreszcie dobrej sytuacji nie zmarnował Damian Szuta. Niedługo później Krzysztof Zawiślak ładnie uderzył z około 20 metrów po długim rogu. Kolejny kwadrans? Na listę strzelców wpisali się Michał Skiba i Tomasz Kłos.
W drugiej połowie długo był spokój, bo kolejne trafienia miejscowi zaliczyli dopiero w ostatnich 22 minutach. Znowu poszła jednak seria. Zaczął Wojciech Gęborys, a skończył Piotr Karwan, który w swoim stylu wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. Chwilę wcześniej odrobinę radości mieli też goście, bo w 88 minucie honorową bramkę dla beniaminka zdobył Damian Zdunek.
– Dla nas nikt nie ma litości, więc my postąpiliśmy tak samo w niedzielę – mówi Marek Sadowski, trener Tomasovii. – Chłopakom należą się słowa uznania, bo w pewnym momencie nie zdziwiłbym się, gdyby przestało im się chcieć grać. Do końca walczyli jednak o kolejne bramki i skończyło się na ośmiu trafieniach. Mieliśmy olbrzymią przewagę i goli mogło być więcej. Cieszy mnie zwłaszcza fakt, że wiele ćwiczonych akcji wyszło nam w tym spotkaniu, oby tak dalej. Ani razu na listę strzelców nie wpisał się Paweł Staszczak, ale po raz kolejny świetnie radził sobie w środku pola.
Dla Tomasovii był to już ósmy z rzędu komplet punktów. Za tydzień poprzeczka pójdzie jednak do góry, bo niebiesko-biali pojadą do Lubartowa na mecz z tamtejszym Lewartem.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – LKS Milanów 8:1 (4:0)
Bramki: Szuta (4), Zawiślak (16, 76), Skiba (22), Kłos (30), Gęborys (68), Orzechowski (79), Karwan (90) – Zdunek (88).
Tomasovia: Rojek – Misztal (46 Czujkow), Karwan, Skiba, Orzechowski, Staszczak, Szuta (65 Raczkiewicz), Mielnuczyk (10 Lasota), Baran (60 Gęborys), Zawiślak, Kłos.
Milanów: Wołowik – D. Puła, Magier, B. Jaszczuk, Bogucki, Zarzecki, Rostek, Zdunek, M. Puła, Ł. Jaszczuk, Lecyk (70 Ostapiuk).
Sędziował: Piotr Kawiński (Chełm). Widzów: 250.