FOT. TOMASOVIA.TOMASZOW.INFO
Po sparingowej wygranej z AMSPN Hetmanem Zamość w obozie Tomasovii powiało optymizmem. Niestety trener Jacek Paszkiewicz ciągle nie może liczyć na wszystkich swoich piłkarzy
Największy problem dotyczy Łukasza Bartoszyka. 30-letni bramkarz ma za sobą bardzo udaną rundę jesienną. Wiele razy był bohaterem swojego zespołu i zaliczył mnóstwo udanych interwencji. Trudno wyobrazić sobie bez niego zespół niebiesko-białych. Niestety Bartoszyk od dawna nie trenuje. Ćwiczy w zasadzie wyłącznie na siłowni. Wszystko spowodowane jest kontuzją kolana.
– Czekamy na dokładne badania. We wtorek Łukasz miał mieć USG i wkrótce powinniśmy wiedzieć, na czym stoimy. Mam jednak pewne obawy, to chyba problem z łąkotką, ale jak poważny, musimy jeszcze chwilę poczekać – wyjaśnia trener Jacek Paszkiewicz.
Rezerwowym golkiperem na wiosnę ma być Michał Goral, który wrócił do drużyny z Tomaszowa Lubelskiego. W zimowych sparingach popełnił jednak kilka błędów. Rolę jego zmiennika w meczach kontrolnych spełniał z kolei... 45-letni Zenon Maksymiak. W ostatnich tygodniach w zespole brakowało również pozyskanego w zimie zawodnika z Ukrainy Nazara Mielnuczyka. 20-latek zdobył gola w starciu z Huczwą Tyszowce, ale później wyjechał z Polski, żeby załatwić wszystkie formalności związane z wizą. Niedługo powinien dołączyć do reszty kolegów.
Kilka dni temu Goral, a także Kacper Wróblewski i Krystian Brudz oficjalnie zostali nowymi piłkarzami zespołu trenera Paszkiewicza. Ciekawym transferem może być zwłaszcza ten ostatni, który zaostrzy rywalizację w ataku. – Krystian jest jeszcze bardzo młody, ale ma duży potencjał. Od razu po jego przyjściu z dobrej strony pokazał się Tomek Kłos, który w spotkaniu z Hetmanem zdobył dwie bramki i miał duży udział przy trzeciej. Myślę, że ich walka o miejsce wyjdzie zespołowi na dobre – mówi trener Tomasovii.
W najbliższy weekend niebiesko-biali rozegrają ostatni mecz kontrolny z Resovią. To będzie prawdziwa próba generalna przed wznowieniem rozgrywek ligowych. Tym bardziej, że po raz kolejny Ireneusz Baran i spółka będą mogli przećwiczyć grę z kontry, przed czekającymi ich meczami z Motorem Lublin i Karpatami Krosno.