O „podjęcie działań zmierzających do umieszczenia Lublina na trasie” przyszłorocznego wyścigu Tour de Pologne apeluje do prezydenta dwoje radnych z klubu Krzysztofa Żuka. Ich zdaniem może to zapewnić miastu sporą promocję.
– Nie ulega wątpliwości, że Tour de Pologne to jedna z najbardziej prestiżowych imprez sportowych o charakterze międzynarodowym, która wiąże się z ogromną promocją miast i regionów ją goszczących – przekonują we wspólnym piśmie do prezydenta radni Monika Kwiatkowska i Marcin Nowak.
– Wydarzenie to relacjonowane jest przez najważniejsze media, gromadząc tłumy widzów i ciesząc się popularnością wśród wszystkich grup wiekowych – przekonują radni. Podkreślają, że Lublin „od wielu lat” nie gościł u siebie tego wyścigu, więc tym bardziej należy się postarać o ściągnięcie go do miasta.
Przypomnijmy, że po raz ostatni wyścig Tour de Pologne zahaczył o Lublin w roku 2009. Co ciekawe, było to efektem skandalu, którym rok wcześniej zakończył się rozgrywany w Lublinie etap. Miasto dołożyło wtedy 360 tys. zł do wydarzenia, wprowadziło duże zmiany w organizacji ruchu ulicznego, ale kibice zamiast widowiska dostali… klops.
17 września 2008 r. po wjeździe do Lublina kolarze mieli zrobić trzy okrążenia ulicami miasta. Po drugim uznali, że drogi są zbyt śliskie i przestali ze sobą rywalizować. – Bardzo chcemy pokazać kibicom w Lublinie kolarzy ścigających się, a nie wjeżdżających spokojnie na metę – przepraszał Czesław Lang, organizator wydarzenia, legendarny kolarz. W ramach przeprosin przekazał domom dziecka rowery, obiecał zwrot miastu zwrot 10 proc. pieniędzy i zapewnił, że w następnym roku wyścig powróci do Lublina.
Lang dotrzymał słowa. Wyścig powrócił w sierpniu 2009 r., miasto wyłożyło na ten cel 400 tys. zł, kolarze pojechali jak należy i tym razem blamażu nie było.
Przyszłoroczna edycja Tour de Pologne ma się odbywać od 9 do 15 sierpnia. Trasa poszczególnych etapów nie została jeszcze ogłoszona.