Czy w Lublinie pojawią się miesięczne, płatne abonamenty na używanie Lubelskiego Roweru Miejskiego? Jego użytkownicy dostali ankietę z pytaniem o akceptowalną cenę. Abonament uprawniałby do „wyjeżdżenia” określonej liczby minut. Za dodatkowe minuty trzeba by było dodatkowo zapłacić.
W Lublinie przez ponad sześć lat można było jeździć jednośladami Lubelskiego Roweru Miejskiego nie płacąc za to ani złotówki, pod warunkiem, że wypożyczenie trwało nie dłużej niż 20 minut. Płatne były tylko dłuższe przejażdżki, np. godzinne wypożyczenie kosztowało złotówkę. W minionym sezonie aż 86 proc. wypożyczeń mieściło się w bezpłatnym czasie.
Od przyszłego roku, jak zapowiada Urząd Miasta, mają obowiązywać nowe zasady i wiele wskazuje na to, że nie będzie już można jeździć bez opłat. Ratusz wysyła sygnały, że posiadacze Lubelskiej Karty Miejskiej, czyli głównie osoby płacące podatki w Lublinie, będą mogły korzystać z systemu na lepszych warunkach niż pozostali. Konkretów na razie nie ma.
Pytają o abonament
Pewne wyobrażenie o tym, czego można się spodziewać, daje ankieta rozesłana mailem do użytkowników Lubelskiego Roweru Miejskiego. Można z niej wywnioskować, że proponowany abonament uprawniałby do „45-60 minut jazdy”.
Autorzy ankiety próbują również wysondować kwotę, którą byliby skłonni zapłacić rowerzyści za miesięczny abonament. Do wyboru przedstawiono im cztery opcje: • do 9 zł, • od 10 do 19 zł, • od 20 do 29 zł • oraz powyżej 30 zł.
Użytkownicy dostali również pytanie o to, w jakich miesiącach użytkownicy Lubelskiego Roweru Miejskiego chcieliby z niego korzystać. Jedną z możliwych opcji jest całoroczne działanie systemu.
Ratusz: my nie pytamy
Co ciekawe, Urząd Miasta odcina się od internetowego sondażu w sprawie przyszłości systemu publicznych rowerów. – Ankieta prowadzona wśród użytkowników Lubelskiego Roweru Miejskiego jest niezależną inicjatywą operatora, firmy Nextbike. Miasto nie uczestniczy w tym badaniu, ani go nie zlecało – stwierdza Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza.
Firma Nextbike została operatorem systemu latem 2014 roku. Umowa zawarta pomiędzy firmą a miastem wygasa z końcem roku. Po zakończeniu sezonu rowery zostały, jak co rok, zmagazynowane. Po renowacji mają być dalej używane, podobnie jak automatycznie wypożyczalnie. Ratusz ma wybrać w przetargu nowego zarządcę systemu. Przetarg planowany był na listopad, ale nie został ogłoszony. Miasto zapowiada teraz, że ogłosi go przed końcem roku.
Zasady? Wciąż zagadka
Urząd Miasta nie informuje jeszcze o tym, na jakich zasadach będzie można korzystać w przyszłym roku z rowerów. – Szczegóły dotyczące oferty cenowej będą znane po ogłoszeniu przetargu – tłumaczy Góźdź. – Naszą intencją jest to, by nowy system był nastawiony przede wszystkim na stałych użytkowników i z myślą o nich przygotowywana jest specjalna oferta.