![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Po czerwonej kartce dla Marty Gęgi Vistal uciekł lubliniankom na dobre<br />
FOT. TOMASZ RYTYCH](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2016/2016-09/b3eacd9b3c206c0f06802c585c8b9788.jpg)
FOT. TOMASZ RYTYCH
MKS Selgros w szlagierze uległ na wyjeździe Vistalowi Gdynia 20:23. Co prawda do przerwy na prowadzeniu były lublinianki, ale druga połowa należała do gospodyń.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Przed środowym starciem Vistal miał za sobą ledwie jeden mecz w lidze. Gdynianki pokonały na wyjeździe Zagłębie Lubin 29:25. Do tego doszła podobnie jak w przypadku MKS Selgros nieudana przygoda na arenie międzynarodowej. Gdynianki odpadły bowiem z Pucharu EHF z węgierską Albą Fehervar wysoko przegrywając oba mecze.
Podopieczne trener Sabiny Włodek niedawno również musiały przełknąć gorzką pigułkę sensacyjnie ulegając włoskiemu Indeco Conversano w turnieju kwalifikacyjnym do Ligi Mistrzyń. Jednak po bolesnej wpadce szybko udało się wrócić na właściwe tory. Potwierdzeniem była wysoka wygrana z UKS PCM Kościerzyna 30:17. Przed starciem z Vistalem ciężko było jednak wskazać faworyta. – Nie będzie zaskoczeniem, jeśli powiem, że czeka nas ciężki mecz, ale jestem dobrej myśli – mówiła przed spotkaniem Małgorzata Rola za pośrednictwem klubowego portalu MKS Selgros.
Spotkanie na samym początku było bardzo zacięte i wyrównane. Dość powiedzieć, że po dziesięciu minutach po bramkarz Joanny Drabik i Agnieszki Kowalskiej było 2:2, a aż trzy zawodniczki z Lublina – wspomniana Drabik, Marta Gęga i Alesia Mihdaliova miały na swoich kontach żółte kartki. Później jednak mistrzynie Polski zdobyły trzy gole z rzędu i po kwadransie gry wyszły na prowadzenie 7:4. W dalszej fazie pierwszej odsłony znakomitą skutecznością popisywała się Gęga. Pięć minut przed przerwą zespół trener Włodek prowadził 10:7, a w końcówce zdołał utrzymać taką zaliczkę (12:9).
Po zmianie stron sytuacja na parkiecie uległa diametralnej zmianie. Co prawda na samym początku czerwoną kartkę zobaczyła Karolina Olszowa, ale potem za sprawą skutecznych rzutów Moniki Kobylińskiej i Katarzyny Janiszewskiej Vistal najpierw doprowadził do remisu, a następnie wyszedł na prowadzenie 13:12. W tym momencie o czas poprosiła trener Włodek.
Po wznowieniu gry znów trafiały gospodynie, a MKS Selgros swojego pierwszego gola w drugiej połowie zdobył za sprawą Agnieszki Kowalskiej dopiero w 42 minucie i było 15:13 dla gdynianek. Kilka minut później czerwoną kartkę zobaczyła Gęga i od tego momentu przewaga gospodyń zaczęła zdecydowanie rosnąć. Na osiem minut przed końcem spotkania Vistal prowadził już 20:16. W ostatnich minutach lublinianki starały się jeszcze odwrócić losy spotkania i dzięki ambitnej postawie na minutę przed końcem zrobiło się tylko 21:19 dla Vistalu. Niestety w samej końcówce znów do głosu doszły gdynianki i ostatecznie pokonały drużynę z Lublina 23:20.
Vistal Gdynia – MKS Selgros Lublin 23:20 (9:12)
Vistal: Gapska, Kordowiecka, Kamińska – Kobylińska 8, Janiszewska 5, Stanulewicz 4, Szarawaga 2, Dorsz 1, Kozłowska 1, Macedo 1, Matieli 1, Borysławska, Olszowa, Urbaniak.
Kary: 12 min. Czerwona kartka: Olszowa (31 – z gradacji kar)
MKS: Gawlik, Gruszecka – Drabik 1, Gęga 6 , Kowalska 3, Kozimur, Matuszczyk, Migdaliowa 2, Nocuń, Repelewska 2, Rola 2, Skrzyniarz 2, Uzar 2.
Kary:10 min. Czerwona kartka: Gęga (47 – z gradacji kar)
Sędziowali: Andrzej Rajkiewicz i Jakub Tarczykowski ze Szczecina.