W środę drużynę MKS Selgros czeka pierwszy, poważny ligowy test. Lublinianki zmierzą się na wyjeździe z innym kandydatem do mistrzostwa Vistalem Gdynia. Początek spotkania zaplanowano na godz. 18
Vistal do tej pory rozegrał tylko jedno spotkanie w Superlidze. Wygrał nadspodziewanie łatwo w Lubinie z tamtejszym Zagłębiem 29:25. W tej sytuacji wydawało się, że piłkarki trenera Pawła Tetelewskiego powalczą o awans do kolejnej rundy Pucharu EHF. Niestety boisko wszystko zweryfikowało, a węgierska drużyna Alba Fehervar okazała się zdecydowanie lepsza. Pokonała Polki u siebie aż 28:17, a w niedzielę, w Gdyni znowu sprawiła rywalkom lanie, tym razem 27:17.
O wpadce w europejskich pucharach lublinianki też miałyby sporo do powiedzenia. Przegrały przecież niedawno walkę o Ligę Mistrzyń z włoskim zespołem Indeco Conversano. – Trudno powiedzieć, czy dwie wysokie porażki Vistalu z Węgierkami nam pomogą, czy raczej zaszkodzą – mówi Sabina Włodek, trener MKS Selgros. – Ta wyjazdowa pewnie była brana pod uwagę. Wszyscy spodziewali się jednak, że powalczą u siebie. My jednak też słabo spisałyśmy się przeciwko Włoszkom, a dwa kolejne spotkania były już dużo lepsze w naszym wykonaniu. Spodziewam się raczej, że gdynianki będą dodatkowo zmobilizowane, żeby się zrehabilitować.
Mistrzynie Polski mają za sobą dobry występ w Kościerzynie, gdzie rozbiły tamtejszy UKS PCM 30:17. Teraz chcą pójść za ciosem. – W zespole panuje bardzo dobra atmosfera i jesteśmy dobrej myśli przed tym spotkaniem. Nie ma jednak co ukrywać, że to będzie bardzo ciężki mecz. Tym bardziej, że po reformie rozgrywek każde zwycięstwo będzie niezwykle ważne – przekonuje skrzydłowa naszych mistrzyń Małgorzata Rola cytowana przez klubowy portal.
Niestety w Gdyni nie będzie mogła wystąpić Aleksandra Januchta, która na rozgrzewce przed pojedynkiem w Kościerzynie skręciła kostkę. – W czwartek będziemy dokładnie wiedzieli, ile będzie musiała pauzować. Nie ma jednak żadnego złamania, więc najgorszy scenariusz jest już wykluczony. Na szczęście w drużynie nie ma też żadnych, innych kontuzji. Chcemy podtrzymać dobre granie, które zaprezentowałyśmy ostatnio, zwłaszcza w obronie i wygrać – dodaje Sabina Włodek.
Z LUBLINA DO KADRY
Nowy trener kadry szczypiornistek Leszek Krowicki wysłał powołania na zgrupowanie, które w dniach 3-9 października odbędzie się w Zielonej Górze. W reprezentacji Polski znalazło się miejsce dla trzech zawodniczek MKS Selgros. To: Marta Gęga, Joanna Drabik i Weronika Gawlik. Na liście rezerwowej znalazły się dodatkowo dwie lublinianki: Sylwia Matuszczyk oraz Agnieszka Kowalska. Przy okazji Biało-Czerwone będą miały okazję sprawdzić formę na tle: Słowacji, Szwecji i Islandii.