Pierwotnie ta impreza miała odbyć się dwa tygodnie wcześniej. Fatalna pogoda panująca wówczas w całym kraju zmusiła organizatorów do przesunięcia imprezy. Nowy termin okazał się mniej fortunny, ponieważ do Lublina nie przyjechali wszyscy zawodnicy.
Nie oznacza to jednak, że w BikeParku przy ul. Janowskiej było nudno.
Publiczność rozgrzała walka o złoto w kategorii elity, gdzie do samego końca walczyli Adam Komisaruk i Antoni Break-Kempczyński. Wygrał ten pierwszy na co dzień reprezentujący barwy SPARK Nowa Sól, choć tytuł dla 21-latka nie był pewny do ostatniego wyścigu.
– Muszę pochwalić organizatorów, bo imprezy w Lublinie zawsze odbywają się w rodzinnej atmosferze. Cieszę się z tytułu, chociaż zdaję sobie sprawę, że kondycja BMX Racingu nie jest najlepsza. Jesteśmy bardzo z tyłu w porównaniu z resztą Europy. Mam nadzieję, że uda nam się wreszcie rozwinąć tę piękną dyscyplinę sportu. W dalszej perspektywie każdy z nas marzy o igrzyskach olimpijskich. To jest jednak odległa perspektywa, bo ciężko jest tam się zakwalifikować. Trzeba wygrywać i zdobywać punkty w zawodach międzynarodowych. Tam jednak poziom jest bardzo wysoki. Wszystko zaczyna się i kończy na pieniądzach. Państwo inwestuje w piłkę nożną czy inne sporty, a o kolarstwie zapomniano – powiedział Adam Komisaruk. Kibiców w Lublinie, oprócz pochwał ze strony mistrza Polski, może cieszyć brązowy medal Szymona Adamczyka z Lubelskiego Klubu Kolarstwa Górskiego.
U pań wygrała Amelia Dudek, co jest sporą niespodzianką. Zawodniczka KS Aquilla Wadowice jest wprawdzie mistrzynią Polski, ale w downhillu. Z BMX Racing miała do tej pory mniej wspólnego. Ale w finałowej serii okazała się lepsza od Natalii Niedźwiedź, specjalistką od BMX Freestyle. Ostatecznie zawodniczka z województwa małopolskiego okazała się nieznacznie lepsza od reprezentantki LKKG. Brązowy medal wywalczyła Wiktoria Hejman z KK Wałbrzych.
– To był mój pierwszy start w tej dyscyplinie i od razu zakończył się mistrzostwem Polski. Bardzo się cieszę i obiecuję, że w przyszłym roku będę częściej pojawiać się na torach do BMX Racingu. Ciężko powiedzieć, co bardziej lubię. W downhill walczymy z czasem, a tu bark w bark z rywalkami. Muszę przyznać, że Natalia Niedźwiedź postawiła mi trudne warunki. Stresowałam się przed ostatnim biegiem, dlatego ten triumf smakuje jeszcze lepiej – powiedziała 18-letnia Amelia Dudek.
– Wygrali Ci, którzy mieli wygrać. Ciężko mówić o wielkich zaskoczeniach. Dla LKKG to były dobre zawody, bo wygraliśmy w żakach, młodzikach, juniorach młodszych. To dobry prognostyk na przyszłość. Tym zdolnym zawodnikom trzeba jednak stworzyć warunki, aby mogli kontynuować swoje kariery w wieku seniorskim – wyjaśnia Michał Kusiński z LKKG, a jednocześnie trener reprezentacji Polski.