Druga w tabeli Wisła Puławy w sobotę jedzie do Częstochowy na spotkanie z trzecim Rakowem. Wygrana pozwoliłaby drużynie trenera Bohdana Bławackiego odskoczyć od rywali aż na sześć punktów. Początek zawodów zaplanowano na godz. 15
„Duma Powiśla” słabo rozpoczęła wiosnę, bo tylko zremisowała na własnym boisku z Puszczą. Później zagrała lepsze zawody w Pruszkowie, ale wracała stamtąd bez zdobyczy punktowej. Przełamanie przyszło w minionym tygodniu, kiedy udało się pokonać ekipę ze Stalowej Woli 4:1. Ostatniego gola zdobył Konrad Nowak, dzięki czemu przerwał trwającą 10 meczów bramkową posuchę.
– Widziałem, że sporo osób liczy mi już minuty bez gola na koncie, ale ja nie jestem już niedoświadczonym zawodnikiem i wiedziałem, że prędzej czy później uda mi się wyjść z dołka. Seria została przerwana, co zawdzięczam ciężkiej pracy na treningach. Teraz mam nadzieję, że nie będę musiał tak długo czekać na kolejne trafienie – mówi Konrad Nowak, napastnik „Dumy Powiśla”.
W sobotę do składu puławian ma szansę wrócić Dymitrij Chelobosołow. Białorusin już w pierwszej kolejce dostał kopniaka w kolano. Powoli zwiększa obciążenia i być może zasiądzie na ławce rezerwowych. Indywidualnie ćwiczy również Sebastian Duda, ale on w Częstochowie na pewno jeszcze nie zagra. Z kadry wypadł również Iwan Litwiniuk. Ukrainiec do zajęć ma wrócić dopiero w przyszłym tygodniu.
– Nie ma co ukrywać, że inauguracja nie była w naszym wykonaniu najlepsza. Z meczu na mecz robimy jednak postępy i mam nadzieję, że podtrzymamy to także w Częstochowie – ocenia Nowak. – Zdajemy sobie sprawę, że Raków na razie gra poniżej oczekiwań. Na pewno będą jednak dodatkowo zmobilizowani. Przegrali już przecież dwa razy na wiosnę i nie będą chcieli po raz kolejny zawieść swoich kibiców. My jedziemy tam jednak po trzy punkty.
Raków przegrał już w 2016 roku z Radomiakiem (0:1) i Stalą Mielec (0:3). Jedyne zwycięstwo udało się zanotować w pojedynku z Siarką Tarnobrzeg (3:1). Ten sukces nie przyszedł jednak łatwo, bo na kilka minut przed końcowym gwizdkiem było tylko 2:1 dla gospodarzy. W składzie ekipy z Częstochowy można znaleźć parę znanych nazwisk. Grają tam: Maciej Mielcarz, Błażej Radler, czy Dariusz Pawlusiński. Atak opiera się na duecie: Damian Warchoł – Wojciech Okińczyc. Obaj zapisali na swoim koncie po 10 goli.