W dwóch ostatnich meczach Wisła zdobyła komplet sześciu punktów i od razu podskoczyła w tabeli. W sobotę puławianie spróbują podtrzymać dobrą passę w Siedlcach. Spotkanie z Pogonią rozpocznie się o godz. 16
Drużyna trenera Roberta Złotnika długo musiała czekać na wygraną, ale kiedy po dwóch miesiącach wreszcie udało się zdobyć komplet punktów, to poszło juz z górki. W miniony weekend Duma Powiśla w kolejnym arcyważnym spotkaniu pokonali GKS Tychy 2:1.
– Pierwsza połowa była dosyć wyrównana, a gra toczyła się przede wszystkim w środku pola. Cieszę się z bramki, bo otwarcie wyniku było bardzo ważne. Wcześniej graliśmy w kratkę, teraz wreszcie wygraliśmy dwa razy z rzędu. To były spotkania o sześć punktów. Wreszcie jesteśmy bardziej konsekwentni, odpowiada nam także gra z kontry – ocenia ostatni mecz z GKS Tychy Piotr Darmochował, jeden z bohaterów drużyny z Puław.
W sobotę poprzeczka pójdzie jednak do góry. Rywalem Konrada Nowaka i jego kolegów będzie Pogoń, która w tym sezonie radzi sobie zaskakująco dobrze. Obecnie drużyna Dariusza Banasika zajmuje siódme miejsce w tabeli z dorobkiem 20 punktów. Co ciekawe, to połowa dorobku ekipy z Siedlce w poprzednich rozgrywkach. Najbardziej znaną postacią najbliższego rywala Wisły jest obecnie 33-letni Marcin Burkhardt. „Bury” kiedyś zaliczył nawet 10 meczów w reprezentacji Polski. W tym sezonie ma na koncie dwa gole w 11 występach i jest mocnym punktem Pogoni. Trener Banasik ma też w składzie Rafała Makowskiego, który przebywa w Siedlcach na wypożyczeniu z Legii Warszawa. Sobotni przeciwnik Dumy Powiśla nie imponuje skutecznością, bo ma na koncie ledwie 12 bramek. Najlepszym strzelcem drużyny jest Konrad Wrzesiński, który zdobył tylko trzy gole.
Aby wygrać w Siedlcach na pewno przydałaby się lepsza skuteczność. Na początku sezonu seryjnie strzelał Sylwester Patejuk. Po dziewięciu kolejkach miał na koncie siedem goli. Kilka tygodni później nadal czeka na ósmą bramkę. 33-letni zawodnik już od czterech kolejek nie znalazł sposobu na bramkarzy rywali, chociaż sytuacji mu nie brakowało. – Pogoń to na pewno jedna z pozytywnych niespodzianek tego sezonu. Dodatkowo są w gazie podobnie, jak my – ocenia Fabian Hiszpański, prawy obrońca Wisły. – Mimo wszystko uważam, że nie stoimy na straconej pozycji i stać nas na podtrzymanie dobrej passy. Jedziemy do Siedlec w pełnym składzie i liczymy na trzy punkty.