To będzie wydarzenie weekendu w naszym regionie. W sobotę o godz. 12.45 Wisła Puławy zagra na swoim stadionie z liderem zaplecza Lotto Ekstraklasy Chojniczanką. Transmisję ze spotkania przeprowadzi stacja Polsat Sport
Chojniczanka przystępuje do mecz w Puławach z serią pięciu remisów z rzędu. – Wiadomo, że niektóre z nich smakowały lepiej, a inne gorzej. Od lidera i drużyny walczącej o awans wymaga się jednak więcej – mówi Bartłomiej Niedziela, w przeszłości piłkarz Górnika Łęczna i Motoru Lublin, a obecnie zawodnik najbliższego rywala Dumy Powiśla.
31-latek przekonuje też, że puławianie w tym sezonie pozytywnie zaskakują. – Moim zdaniem są najlepszym z beniaminków. Na pewno potrafią grać w piłkę i nie raz już to pokazali. Sprawili nam mnóstwo problemów w pierwszym spotkaniu. Nawet mimo prowadzenia 3:1 nie udało nam się wywalczyć trzech punktów. Czeka nas kolejne trudne spotkanie, ale jedziemy do Puław po zwycięstwo. W czołówce robi się coraz większy ścisk, dlatego każdy punkt będzie bardzo ważny – dodaje Niedziela.
Wisła ma za sobą arcyważne zwycięstwo w Głogowie. W samej końcówce meczu Sylwester Patejuk zdobył dwie bramki i odmienił losy spotkania, bo zanosiło się na przykrą porażkę puławian. – To zwycięstwo dało nam pozytywnego kopa na kolejne tygodnie – przyznaje Mateusz Pielach. – Na najbliższe spotkanie nikogo nie trzeba jednak dodatkowo mobilizować, bo wiemy doskonale, z kim przyjdzie nam się zmierzyć. Podchodzimy do zespołu z Chojnic z szacunkiem, ale bez strachu. Chcemy powalczyć o dobry wynik. Zaczęliśmy wiosnę naprawdę nieźle i nie mamy zamiaru spoczywać na laurach. Fajnie, że mecz będzie w telewizji, bo więcej ludzi będzie miało okazję zobaczyć nas w akcji. To też dodatkowa mobilizacja, żeby nie dać plamy – dodaje obrońca Dumy Powiśla.
Wiadomo, że goście zwrócą większą uwagę na Patejuka, który w tym sezonie zdobył już 11 goli. – Widać, że jest w formie. To wiodąca postać Wisły i całej ligi. W pierwszym meczu też strzelił nam dwie bramki, więc teraz postaramy się go pilnować zdecydowanie lepiej – przyznaje Bartłomiej Niedziela, który zna się z kilkoma zawodnikami Wisły. – Z Konradem Nowakiem chyba jeszcze z czasów Jagielloni Białystok. Z kolei z Michałem Budzyński graliśmy w Motorze. W Górniku Łęczna minąłem się za to z Mateuszem Pielachem. Miło wspominam grę dla zielono-czarnych i mam sentyment do tego klubu.
Trener Dumy Powiśla Adam Buczek będzie mógł skorzystać niemal ze wszystkich zawodników. Niedostępni są jedynie kontuzjowani od dłuższego czasu: Sebastian Duda i Budzyński. W ekipie goście nie zagra na pewno zawieszony za czerwoną kartkę Paweł Zawistowski.