Fani Platinum Motoru Lublin długo zachodzili w głowę kiedy do jazdy powróci Dominik Kubera. Zawodnicy i sztab nie chcieli wiele mówić o stanie zdrowia kontuzjowanego kolegi. Wydaje się jednak, że już niedługo pomoże żółto-niebieskim w obronie mistrzowskiego tytułu.
Kibicowskie serca w Lublinie zamarły na moment, widząc upadającego Dominika Kuberę na treningu przed Grand Prix w Warszawie. Turniej, w którym wychowanek leszczyńskiej Unii miał pojawić się z dziką kartą i tor jednodniowy przyczyniły się do poważnego urazu gwiazdy Platinum Motoru Lublin. Po upadku na plecy doznał urazu kręgosłupa, który mógł okazać się na tyle poważny, by wykluczyć go z reszty sezonu.
Żużlowcy "Koziołków", wraz ze sztabem zrobili wszystko, by nie stracić tego sezonu bez jednego ze swoich liderów. Drużyna pod jego nieobecność zachowała drugą pozycję w tabeli, jednak uległa minimalnie w Toruniu, czy podczas największej sensacji ostatnich lat w Grudziądzu. Wydaje się, że ze zdrowym "Dominem", takie rezultaty nie miałyby miejsca.
Na szczęście wydaje się, że wszystko, co najgorsze jest już za Kuberą. Wieści o jego powrocie pojawiają się już nie tylko w lubelskim środowisku żużlowym. Na łamach Przeglądu Sportowego trener Maciej Kuciapa powiedział — Dominik miał trenować w środę na torze w Lublinie, ale spadł deszcz i do treningu nie doszło. Dopiero po ewentualnym treningu i konsultacji lekarskiej podejmiemy decyzję, czy wystąpi z e-but.pl Stalą Gorzów, czy nie.
Warunki dzień przed meczem są idealne do żużla i z pewnością rekonwalescent wyjedzie dzisiaj na tor, choć mówi się o tym, że zrobił to już we wtorek. Ponadto na torze miał wyglądać naprawdę bardzo dobrze, a taka wypowiedź trenera jest podyktowana tym by nie nakładać na niego dodatkowej presji. Być może Kubera nie powróci jeszcze na tor w najbliższym spotkaniu, jednak jak widać, jest już tego coraz bliżej i to najprawdopodobniej kwestia tygodni.