Nie można zawodnikom Speed Car Motoru Lublin odmówić ambicji, ale „armaty” Fogo Unii Leszno strzelały po prostu zbyt celnie. Lublinianie przegrali rewanżowe starcie z mistrzem kraju 39:51 na torze w zachodniej Polsce
Jeśli ktoś liczył na to, że „Byki” rozprawią się z rywalami bezproblemowo, to bardzo się zawiódł. W pierwszym biegu Brady Kurtz i Emil Sajfutdinow poradzili sobie zaskakująco łatwo z Andreasem Jonssonem i Pawłem Miesiącem. Kolejne starty były jednak bardziej wyrównane, chociaż ciągle z lekkim wskazaniem na gospodarzy. Lublinianie mogli się cieszyć z pierwszej swojej wygranej w trzecim starcie, kiedy na torze pojawił się Grigorij Łaguta i powracający do pełni sił Robert Lambert. Zwycięstwo w stosunku 4:2 dało wynik 11:7, a po pierwszej serii niewiele się zmieniło, bo było 15:9 dla Unii.
Mistrz Polski jechał pod pewną presją, bo przegrana z Motorem byłaby sporą wpadką. Podopieczni Piotra Barona musieli mieć to z tyłu głowy, bo nie lekceważyli gości. Paweł Miesiąc do spółki z Andreasem Jonssonem zapewnili swojej drużynie wygraną 4:2 tuż po równaniu toru. Potem jednak inicjatywa była ponownie po stronie „Byków”. Po siódmej gonitwie prowadziły one 24:18.
Trzecia seria to popis lidera PGE Ekstraligi. Miejscowi byli niesamowicie pewni za każdym razem, kiedy stawali pod taśmą. Wyjątkiem od tej reguły była jedynie dyspozycja Janusza Kołodzieja. Indywidualny Mistrz Polski z tego roku nie mógł się kompletnie odnaleźć na „Smoczyku” i na początku przywoził same „zera”. Co ciekawe, to właśnie bieg z jego udziałem był prawdziwą ozdobą tego meczu, chociaż nie odegrał on w nim większej roli. W 10. gonitwie Mikkel Michelsen toczył zacięty bój o wygraną z Jarosławem Hampelem. Obaj „tasowali się” na każdym łuku, a z triumfu i z trzech punktów cieszył się ostatecznie Duńczyk. Przed kolejną przerwą na kosmetykę toru Unia prowadziła już 36:24.
Lublinianie mieli też trochę szczęścia. Piotr Pawlicki zgubił w czasie jazdy łańcuch i musiał zjechać z toru. Wykorzystali to Miesiąc z Łagutą i przewieźli osamotnionego Kurtza. W kolejnym biegu Michelsen stoczył kolejny pojedynek z Hampelem i ponownie był lepszy. Prowadzenie Unii stopniało w oczach i po 12 gonitwach było już tylko 39:33. Przed biegami nominowanymi ciśnienie w ekipie z Leszna nieco spadło, bo Sajfutdinow zapewnił swoim kolegom przewagę 8 punktów – 43:35.
W decydujących startach najpierw padł remis, a potem mistrzowie kraju pokazali klasę i wywalczyli podwójne zwycięstwo. Łaguta i Michelsen przeszkodzili sobie nawzajem, co wykorzystał Hampel. Daleko przed nimi jechał za to Bartosz Smektała. Unia Leszno po raz drugi w tym sezonie pokonała Motor Lublin, tym razem 51:39.
===
Fogo Unia Leszno – Speed Car Motor Lublin 51:39 (101:79 w dwumeczu)
Motor: 1. Andreas Jonsson 2 (1,1,0,-,-), 2. Paweł Miesiąc 8+1 (0,3,1,3,1*), 3. Grigorij Łaguta 11+2 (3,1*,2,2*,2,1), 4. Dawid Lampart ns (-,-,-,-), 5. Mikkel Michelsen 10 (2,2,3,3,0,0), 6. Wiktor Trofimow 1 (0,0,1), 7. Wiktor Lampart 2 (2,0,0), 8. Robert Lambert 5 (1,2,0,2)
Unia: 9. Emil Sajfutdinow 11+1 (2*,3,3,3), 10. Brady Kurtz 9 (3,1,1,1,3), 11. Jarosław Hampel 10+1 (2,2,2,2,2+1), 12. Janusz Kołodziej 2 (0,0,1*,1), 13. Piotr Pawlicki 7 (1,3,3,d,0), 14. Dominik Kubera 3 (3,0,0), 15. Bartosz Smektała 9+1 (1,3,2*,3)
---
Bieg po biegu
- Kurtz, Sajfutdinow, Jonsson, Miesiąc – 5:1
- Kubera, W. Lampart, Smektała, Trofimow – 4:2 (9:3)
- Łaguta, Hampel, Lambert, Kołodziej – 2:4 (11:7)
- Smektała, Michelsen, Pawlicki, W. Lampart – 4:2 (15:9)
- Miesiąc, Hampel, Jonsson, Kołodziej – 2:4 (17:13)
- Pawlicki, Lambert, Łaguta, Kubera – 3:3 (20:16)
- Sajfutdinow, Michelsen, Kurtz, Trofimow – 4:2 (24:18)
- Pawlicki, Smektała, Miesiąc, Jonsson – 5:1 (29:19)
- Sajfutdinow, Łaguta, Kurtz, Lambert – 4:2 (33:21)
- Michelsen, Hampel, Kołodziej, W. Lampart – 3:3 (36:24)
- Miesiąc, Łaguta, Kurtz, Pawlicki (d) – 1:5 (37:29)
- Michelsen, Hampel, Trofimow, Kubera – 2:4 (39:33)
- Sajfutdinow, Łaguta, Kołodziej, Michelsen – 4:2 (43:35)
- Kurtz, Lambert, Miesiąc, Pawlicki – 3:3 (46:38)
- Smektała, Hampel, Łaguta, Michelsen – 5:1 (51:39)