Leon Madsen okazał się najlepszy w polsko-duńskim finale pierwszej rundy Speedway Euro Championship w sobotę w Rybniku. W stawce było dwóch zawodników Motoru Lublin – Mikkel Michelsen awansował do finału i jest liderem cyklu
Można powiedzieć, że ta rywalizacja była nieco przewrotna. Leon Madsen zaczął zawody w bardzo słabym stylu, bo od zdobycia zaledwie punktu w dwóch biegach. Zdecydowanie lepiej szło jego rodakowi – Mikkelowi Michelsenowi, ubiegłorocznemu mistrzowi Europy – który dominował. W pierwszych czterech startach nie miał sobie równych i wyrósł na faworyta zmagań.
Oprócz wspomnianych Duńczyków, prawo do jazdy w decydującym wyścigu wywalczyli również Janusz Kołodziej i Patryk Dudek. Ten drugi, do spółki z Leonem Madsenem, musiał przebrnąć przez baraże. W finale najszybszy był wspominany już lider Zielona-Energia.com Włókniarza Częstochowa, który wygrał start i pognał do mety. Za nim dojeżdżali Janusz Kołodziej, Patryk Dudek i Mikkel Michelsen.
Paradoksalnie, zwycięzca z Rybnika nie jest liderem klasyfikacji generalnej SEC. W tym zestawieniu brana pod uwagę jest liczba zdobytych w trakcie zawodów punktów. A to oznacza, że na czele są Mikkel Michelsen i Janusz Kołodziej (po 14 punktów). Na 11. miejscu jest za to Dominik Kubera, który w sobotę uzbierał 6 „oczek”.
Kolejna odsłona rywalizacji o indywidualne mistrzostwo Europy zawita 6 sierpnia do niemieckiego Gustrow, 3 września żużlowcy spotkają się w Łodzi, a finał przewidziano na 23 września w czeskich Pardubicach.