Na koniec rundy zasadniczej Orlen Oil Motor zmierzy się we Wrocławiu z Betard Spartą. Spotkanie zostanie rozegrane już w piątek o godz. 18. Transmisję przeprowadzi stacja Eleven Sports 1.
„Koziołki” mogą podejść na spotkania na luzie, bo pierwsze miejsce mają zapewnione od dawna. Co innego rywale, którzy mogą jeszcze awansować z trzeciej na drugą lokatę, ale i spaść na czwartą.
Drużyna Dariusza Śledzia ma o co walczyć, ale na pewno nie przystąpi do zawodów w dobrych nastrojach. Z czterech ostatnich meczów wrocławianie przegrali aż trzy, a do tego dwa z rzędu. Przed tygodniem było lanie w Gorzowie 35:55, a wcześniej porażka w Lesznie 43:47. Sparta cały czas musi sobie radzić bez Taia Woffindena, chociaż Brytyjczyk i tak w obecnym sezonie nie zachwycał. Na liście najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi zajmuje dopiero 37. miejsce ze średnią biegową 1,395. Ostatnio problemy ze zdrowiem miał również Daniel Bewley, ale drugi z Brytyjczyków szybko się pozbierał i wystąpił w starciu z ebut.pl Stalą. Problem w tym, że w sześciu biegach zapisał na swoim koncie dziewięć punktów i bonus.
Eksperci trochę ostatnio narzekali na formę Orlen Oil Motoru. Mistrzowie Polski przegrali w Toruniu, a później trochę męczyli się u siebie z Krono-Plast Włókniarzem, a następie w Zielonej Górze. Krokiem we właściwym kierunku był jednak mecz z Fogo Unią, który gospodarze wygrali w miniony piątek 55:35.
– Każdy musi się dopasować na play-offy, przede wszystkim do swojego toru. Cały czas czegoś szukamy, bo po ostatnich meczach widać, że może być dobry bieg, a za chwilę gorszy – mówi po zawodach Wiktor Przyjemski.
– Każdy dzień pisze nowy scenariusz, ważne, że wynik jest pozytywny i trzeba się z tego cieszyć. Wszystkie drużyny chcą wygrywać i my szykowaliśmy się na trudny mecz. Każdy przeciwnik naprawdę może być groźny i trzeba być do końca skoncentrowanym – dodawał Bartosz Zmarzlik.
Patrząc na występy poszczególnych zawodników martwić przed fazą play-off może jedynie forma Fredrika Lindgrena. Szwed ostatni raz dwucyfrową zdobycz zaliczył na początku lipca przeciwko Apatorowi (11 „oczek”). W trzech kolejnych występach zapisywał na swoim koncie zaledwie: 7, 6 i 4 punkty. Wygrał też zaledwie dwa wyścigi. Jak to jednak z „Fretką” w ostatnich latach bywało, kilka słabszych występów zazwyczaj oznaczało, że za chwilę wystrzeli z formą, więc wszyscy w Lublinie mają nadzieję, że teraz będzie podobnie.
W pierwszym starciu pomiędzy ekipami z Lublina i Wrocławia gospodarze byli górą 50:40. Tak się jednak składa, że od dwóch lat „Koziołki” nie przegrały na wyjeździe ze Spartą. Poprzednio wygrały 49:41, a dwa lata temu był remis 45:45. Ostatni raz gospodarze piątkowych zawodów byli górą u siebie w 2021 roku (51:39).
AWIZOWANE SKŁADY
Orlen Oil Motor Lublin: 1. Dominik Kubera, 2. Jack Holder, 3. Fredrik Lindgren, 4. Mateusz Cierniak, 5. Bartosz Zmarzlik, 6. Wiktor Przyjemski, 7. Bartosz Bańbor.
Betard Sparta Wrocław: 9. Artiom Łaguta, 10. Daniel Bewley, 11. Bartłomiej Kowalski, 12. Francis Gusts, 13. Maciej Janowski, 14. Marcel Kowolik, 15. Jakub Krawczyk.