Rozmowa z Rafałem Trojanowskim, menadżerem Wiktora Lamparta
- Andreas Jonsson powiedział, że dla niego to jest dosyć nietypowe, że spotykacie się tuż przed świętami w takim gronie…
Dla zawodników pewnie tak jest, bo zawsze to były już spotkania typowo przedsezonowe. To wszystko kręciło się wokół sezonu lub było tuż po sezonie.
- Póki co rozmawiamy o spokoju, ale przygotowania do nowych rozgrywek już się powoli rozpoczynają…
W naszym teamie rozpoczęły się już w listopadzie, bo taki mieliśmy cel. Chłopaki już zaczęli trenować i przygotowywać się do nowego sezonu. Wielkich przerw nie ma, bo nie czuli takiej potrzeby. Nie są zmęczeni, odpoczęli zaraz po sezonie – wyjechali sobie na krótkie wakacje. Oni rzadko kiedy rozstają się z motocyklami, bo nawet w zimie, kiedy jest śnieg, to jeżdżą na motocyklach enduro. Już pracujemy na ten kolejny sezon.
- Jak będą wyglądały te przygotowania w 2019 roku?
To będzie ciągle to samo. Mają ułożony cykl przygotowań. Znalazłem dla nich, z tego co się orientowałem, najlepszą trenerkę personalną w Rzeszowie. Ona ich prowadzi pod okiem swoich trenerów. Mają odpowiednio dobraną dietę, skonstruowaną typowo dla nich. Odżywianie, trening i dojdzie do tego już niedługo praca z psychologiem.
- Pytając o Wiktora Lamparta, musi pan być dumny z niego po tym ostatnim sezonie – zdobył medale w reprezentacji Polski, odniósł sukces w klubie…
Jest mi bardzo miło współpracować z Wiktorem. Zawsze jeździmy razem na każde imprezy, treningi, widzimy się praktycznie codziennie. Cieszę się z tego, że osiąga już dobre wyniki, nie łapie kontuzji, co jest dla nas bardzo ważne, mało się przewraca i wyciąga wnioski z tych moich błędów z lat młodości.
- Pana zdaniem to jest już ten moment, kiedy Wiktor powinien sprawdzić się w PGE Ekstralidze?
Tak. Mieliśmy już opcję ekstraligową w tamtym roku, ale uważaliśmy, że było na to za wcześnie. Też nie do końca znaliśmy możliwości Wiktora, bo on przejechał pół sezonu w pierwszej lidze. Po tym sezonie mogę spokojnie powiedzieć, że jest gotowy na ekstraligę. Na ten poziom trzeba wskoczyć jak najwcześniej i jak najszybciej się tam uczyć.
- Zaczęliście już robić zakupy przed sezonem, bo odwiedziliście sklep Rafała Haja…
Tak. Zarówno Dawid, jak i Wiktor, będą dysponować dwoma nowymi motocyklami. Będą to, co najmniej, trzy nowe silniki, oprócz tego, co do tej pory mamy.