Według niepotwierdzonych informacji, Grigorij Łaguta i Mark Karion nie będą w nadchodzącym sezonie reprezentować barw Motoru Lublin. Co więcej, Polski Związek Motorowy ma nie potwierdzać do startów żadnego zawodnika nie tylko z Rosji, ale również z Białorusi. To pokłosie inwazji wojsk Władimira Putina na Ukrainę
Konflikt rosyjsko-ukraiński zastał żużlowców w momencie, kiedy przygotowują się oni do rozpoczęcia nowego sezonu. Przypomnijmy, że w PGE Ekstralidze wystartuje on 8 kwietnia. Nie wiadomo jednak, czy do tego czasu w składach drużyn pozostaną Rosjanie. Wszyscy czekają na reakcję Międzynarodowej Federacji Motocyklowej FIM, która – póki co – nie ustosunkowała się do sytuacji za naszą wschodnią granicą i związanych z nią sankcji nakładanych na sportowców.
W czwartek pierwszy sygnał dał jednak Eltrox Włókniarz Częstochowa, który poinformował, że zawiesił współpracę z rosyjskim zawodnikiem. Chodzi o Maksima Sirotkina, który miał reprezentować „Lwy” w Ekstralidze U24.
– W związku z nadzwyczajną sytuacją związaną z atakiem Rosjan na naszych wschodnich sąsiadów, jako klub Włókniarz Częstochowa wyrażamy swoją solidarność z obywatelami Ukrainy i mówimy stanowcze NIE dla udostępniania swoich ośrodków, wspierania rozwoju oraz umożliwiania zarobkowania zawodnikom rosyjskim – czytamy na stronie facebookowej klubu z Częstochowy.
Jeszcze tego samego dnia „Przegląd Sportowy” przekazał, że na podobny krok miał zdecydować się Motor Lublin. Zarówno Grigorij Łaguta, jak i Mark Karion, mieli usłyszeć, że nie ma dla nich miejsca w zespole.
Skontaktowaliśmy się z Grigorijem Łagutą, żeby potwierdzić te doniesienia. Nie odpowiedział nam na pytanie, czy pojedzie w tym sezonie w Motorze. – Dzwońcie do prezesa, dzwońcie do Ekstraligi – powiedział i rozłączył się. Telefonu nie odebrali za to prezes żółto-biało-niebieskich Jakub Kępa (który nie odpisał też na naszą wiadomość), wiceprezes Piotr Więckowski i trener Maciej Kuciapa.
Na rozmowę Grigorija Łagutę namówił wcześniej dziennikarz portalu sportowefakty.wp.pl. Żużlowiec nie odpowiedział na żadne pytanie związane z trwającą wojną. Stwierdził natomiast, że normalnie przygotowuje się do sezonu (ostatnio razem z kolegami z drużyny przebywał na obozie rowerowym w hiszpańskim Calpe). Dodał, że wyrzucenie Rosjan z rozgrywek odbije się negatywnie także na Polakach, a konkretnie na polskich mechanikach, którzy stracą pracę.
Do momentu publikacji tego tekstu nie było jeszcze oficjalnych stanowisk FIM, PZMot i Motoru Lublin.