Ratusz nie zrezygnuje z budowy nowego stadionu żużlowego, mimo spodziewanego spadku dochodów miasta spowodowanego epidemią i zamrożeniem gospodarki. Prezydent wciąż zapewnia kibiców, że zamówi projekt i wybuduje obiecywany im stadion w nowej lokalizacji, niedaleko ul. Krochmalnej i Ciepłej.
Będziemy przygotowywać dokumentację niezbędną do rozpoczęcia budowy i poszukiwać źródła finansowania – zadeklarował podczas jednego z internetowych spotkań z mieszkańcami prezydent Lublina, Krzysztof Żuk. Budowa, jak zapowiada, mogłaby się zacząć nie wcześniej niż jesienią przyszłego roku. – Podjęliśmy decyzję, gdzie ten stadion będzie zlokalizowany, mamy obraz tego, jak może wyglądać, rozstrzygamy parametry techniczne i chcemy zlecić opracowanie w najbliższym czasie.
– Dokumentacja koncepcyjna stadionu żużlowego jest gotowa i była już prezentowana. Te wytyczne pozostają bez zmian, bez względu na zmianę lokalizacji samej inwestycji – informuje Joanna Stryczewska z biura prasowego Ratusza. – Zadaszony stadion żużlowy pomieści ponad 15 tys. kibiców a w jego sąsiedztwie powstanie kompleks sportowo-rekreacyjny z zespołem boisk piłkarskich.
Takie obiekty miałyby powstać w pobliżu ul. Krochmalnej i Ciepłej, przy planowanym przedłużeniu ul. Lubelskiego Lipca ’80 do nowego węzła drogowego. Przez wiele lat część tych obszarów zajmował Lubelski Klub Jeździecki, który poddzierżawiał ostatnio tę nieruchomość od Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Ponieważ klub nie opłacał czynszu, sąd orzekł o jego eksmisji. LKJ obiecał dobrowolnie opuścić teren do końca marca, ale tego nie zrobił, tłumacząc to epidemią koronawirusa. MOSiR uznał, że nie będzie już dłużej czekać. – Skierowaliśmy sprawę do komornika – mówi Miłosz Bednarczyk, rzecznik spółki. Ratusz zapewnia, że te zawirowania nie uniemożliwiają zaprojektowania stadionu.
Prace nad zasadniczym projektem nowego stadionu miałyby się rozpocząć jeszcze w tym roku. – Obecnie przygotowywany i analizowany jest zakres rzeczowy specyfikacji do przetargu na dokumentację projektowo-kosztorysową – przekazuje nam Stryczewska. – Kiedy specyfikacja będzie gotowa, przesuniemy stosowne środki w budżecie, żeby móc przystąpić do projektowania.
Zanim miasto zabierze się za wybór projektanta musi jeszcze załatwić szereg formalności. – Niezbędne będzie jeszcze uzyskanie np. pozwoleń wodno-prawnych, które niezależnie od nas wpływają na długość trwania całej procedury – zastrzega Stryczewska. Koszty nowego stadionu oszacowano wstępnie na 180 mln zł.