Platinum Motor Lublin pokonał w poniedziałek Cellfast Wilki Krosno 56:34, w zaległym spotkaniu trzeciej rundy. Zgodnie z tradycją tego sezonu swoją rolę odegrała także pogoda. Kibice musieli wykazać się dużą cierpliwością, bo zawody ruszyły niemal dwie godziny po czasie. Opóźniony start delikatnie uśpił żółto-niebieskich, jednak od drugiej serii startów na torze rządziła już tylko jedna drużyna.
Dużo obiekcji do rozegrania pierwszego w historii starcia na linii Lublin – Krosno w najwyższej klasie rozgrywkowej tradycyjnie miała pogoda. W stolicy województwa lubelskiego deszcz padał nieustannie od samego rana. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ustał jakiś kwadrans przed planowanym rozpoczęciem zawodów. Ostatecznie z około dwugodzinnym opóźnieniem udało się wystartować.
Przeciągający się start uśpił delikatnie gospodarzy, szczególnie parę juniorską. Po słabym początku, jedynie Mateusz Cierniak był w stanie odbić podwójne prowadzenie rywali. Przełamanie nastąpiło już w kolejnej gonitwie, gdzie Bartosz Zmarzlik i Fredrik Lindgren pokonali 5:1 Andrzeja Lebiediewa i Krzysztofa Kasprzaka. Na koniec pierwszej serii, debiut w PGE Ekstralidze zanotował 16-letni Bartosz Bańbor. Wielki talent ze szkółki Dawida Lamparta prowadził nawet przed Mateuszem Świdnickim, jednak szybko stracił pozycję na rzecz bardziej doświadczonego rywala.
Wilki traciły tylko cztery punkty, ale na ich koncie brakowało jakiejkolwiek trójki. Kolejną podwójną wygraną zapewniła szwedzko-australijska para, która do takiego widoku zaczyna już przyzwyczajać lubelską widownię. Pokonali Świdnickiego i Vaclava Milika, a na tablicy widniał już wynik 19:11.
Chwilę później miał miejsce pojedynek z podtekstem po sobotnim SGP na stadionie Narodowym. Prowokacyjne relacje Jasona Doyle’a w mediach społecznościowych zapewne nie ruszyły trzykrotnego mistrza świata. Ten jednak nie omieszkał pokazać kto rządzi na torze i bez najmniejszych problemów przywiózł lidera gości za swoimi plecami.
Krośnianie z początku nie odstawali drastycznie od Platinum Motoru. Mimo wszystko, gdy musieli zmierzyć się z asami w talii Macieja Kuciapy brakowało im argumentów. Zawodził przede wszystkim Doyle, który zaczął od dwóch „oczek” w swoich pierwszych dwóch startach. Walkę próbował także nawiązywać Lebiediew, ale choćby w biegu dziesiątym skutecznie wybiła mu to zagraniczna para z Lublina.
Im dalej w zawody tym mocniej odjeżdżały zdobycze punktowe obu drużyn. Przed startem numer jedenaście wynik wynosił już 38:22. Skład seniorski poza jednym zerem od Holdera niemalże nie tracił punktów. Dodatkowo dwucyfrowy rezultat zanotował Cierniak i nawet słabe występy Kacpra Grzelaka nie przeszkadzały w ekspresowym rozstrzygnięciu meczu. Forma wychowanka Ostrovii to jedyny niepokojący aspekt dla trenera Kuciapy. Brak punktów, szczególnie w pojedynku juniorskim czy bezpośrednim z Szymonem Bańdurem może martwić szkoleniowca lubelskiej drużyny.
W ostatnim czasie pojawiało się sporo głosów o spadku formy Jarosława Hampela. Nieudane występy indywidualne i trudności w spotkaniach ligowych zmotywowały jednak widocznie kapitana żółto-niebieskich. Ostatecznie zdobył 14 punktów i przywoził ważne zwycięstwa dla drużyny, choćby jadąc w parze z nastoletnim debiutantem.
Nawierzchnia pomimo niesprzyjającej aury była w bardzo dobrym stanie. Ogrom pracy włożony przez organizatorów zaprocentował i przy Zygmuntowskich publiczność zobaczyła świetne ściganie z wieloma mijankami. Ku jej uciesze wyprzedzanie w ogromnej większości wykonywali właśnie ulubieńcy lokalnej publiczności.
Na pocieszenie w przedostatnim starcie tego wieczoru wygrał Kasprzak. Ta „trójka” oraz jedna dołożona od Lebiediewa to wszystko na co było ostatecznie stać beniaminka, w jeździe którego zawiódł przede wszystkim Doyle.
Platinum Motor Lublin – Cellfast Wilki Krosno 56:34
Platinum Motor: 9. Jarosław Hampel 14 (3,2,3,3,3) 10. Bartosz Bańbor 0 (0,-,0,-) 11. Jack Holder 10+1 (0,2*,3,3,2) 12. Fredrik Lindgren 10+4 (2*,3,2*,2*,1) 13. Bartosz Zmarzlik 12 (3,3,3,3) 14. Mateusz Cierniak 10+2 (3,3,1*,2,1) 15. Kacper Grzelak 0 (0,0,0,0)
Cellfast Wilki: 1. Jason Doyle 8+1 (1*,2,2,1,2) 2. Krzysztof Kasprzak 7+2 (0,1*,1*,2,3) 3. Vaclav Milik 5 (2,0,1,2,0) 4. Mateusz Świdnicki 2+1 (1*,1,0,-) 5.Andrzej Lebiediew 6+1 (1,3,1,0,0,1*) 6. Krzysztof Sadurski 3+1 (1*,2,0) 7. Szymon Bańdur 3+1 (2,0,1*) 8. Denis Zieliński 0
Bieg po biegu:
1:Hampel,Milik,Doyle,Holder
2:Cierniak,Bańdur,Sadurski,Grzelak
3:Zmarzlik,Lindgren,Lebiediew,Kasprzak
4:Cierniak,Sadurski,Świdnicki,Bańbor
5:Lindgren,Holder,Świdnicki,Milik
6:Zmarzlik,Doyle,Kasprzak,Grzelak
7:Lebiediew,Hampel,Cierniak,Sadurski
8:Zmarzlik,Cierniak,Milik,Świdnicki
9:Hampel,Doyle,Kasprzak,Bańbor
10:Holder,Lindgren,Lebiediew,Sadurski
11:Hampel,Lindgren,Lebiediew,Doyle
12:Holder,Kasprzak,Bańdur,Grzelak
13:Zmarzlik,Milik,Cierniak,Lebiediew
14:Kasprzak,Holder,Lindgren,Milik
15:Hampel,Doyle,Lebiediew,Grzelak