Po porażce ze Startem Krasnystaw w Kraśniku zdecydowali się na zmianę trenera. Kamila Dydo zastąpił Kamil Witkowski, który jeszcze niedawno prowadził trzecioligowe Karpaty Krosno.
Witkowski w swoim trenerskim CV ma już kilka klubów: Motor II Lublin, Powiślaa Końskowola czy Stal Poniatowa. Później przeniósł się na Podkarpacie. Najpierw był szkoleniowcem KS Wiązownica, a od września prowadził Karpaty Krosno. Niecały tydzień temu zrezygnował z posady w przedostatniej obecnie ekipie grupy czwartej III ligi.
– Czasami trzeba podjąć radykalne decyzje. Chciałbym podziękować Kamilowi Dydo, że pracę w Stali. Musimy iść do przodu, żeby zyskała drużyna i klub. Dlatego podjąłem decyzję, że pierwszym trenerem będzie Kamil Witkowski – mówi Marcin Jędrasik, prezes Stali Kraśnika.
– Chciałbym podziękować prezesowi, to on przekonał mnie do tej pracy. Podziękowania też dla trenera Dydo za przygotowanie drużyny, włożył w to kawał serca. Nie zastaję tutaj bylejakości tylko dużo jakości. Tak się sprawy potoczyły, że odszedłem z Krosna, bo musiałem być bliżej rodziny – wyjaśnia Kamil Witkowski.
Na czym będzie się skupiał nowy szkoleniowiec ekipy z Kraśnika w pierwszych dniach po przejęciu drużyny?
– Gra się zawsze o zwycięstwo w każdym najbliższym meczu i na wyciągnięciu potencjału z tej drużyny. A potencjał tu jest, widać to gołym okiem. Trzeba tego tylko przypilnować. Nie można obiecać zwycięstw, ale poprzez większa ilość szczegółów można się do tych zwycięstw przybliżyć – dodaje nowy opiekun niebiesko-żółtych.
– Drużynę znam, śledzę poczynania wielu klubów na Lubelszczyźnie, obserwuje się innych ze względu na prace trenera. Cały czas obserwuje się zawodników. Czy będą zmiany? Każdy trener ma swój pomysł, mamy jeszcze dwa treningi, a każdy walczy o czystą karę i zależy tylko od niego czy będzie grał – przekonuje Kamil Witkowski.
Szkoleniowca czeka ciekawy debiut, bo już w środę, w ramach 23. kolejki zmierzy się ze swoim byłym klubem – Stalą Poniatowa. Spotkanie w Kraśniku rozpocznie się o godz. 17. Paweł Zięba i spółka przystąpią do spotkania jako czwarty zespół w tabeli. Wiosną w pięciu meczach uzbierali tylko siedem punktów (dwa zwycięstwa, remis i dwie porażki). Do lidera – Janowianki Janów Lubelski nadal tracą tylko pięć punktów.