Ważą się losy europejskich pucharów. Start Lublin ma szansę nawet na miejsce w fazie grupowej Koszykarskiej Ligi Mistrzów.
Przypomnijmy, że „czerwono-czarni” miniony sezon zakończyli na drugim miejscu. Srebrny medal jest największym osiągnięciem w historii klubu. Dał on lublinianom również przepustkę do europejskich pucharów. Na razie jednak nie wiadomo, do których rozgrywek, ponieważ system gry w międzynarodowym towarzystwie w koszykówce jest dużo bardziej skomplikowany niż np. w piłce nożnej.
Najlepsze ekipy na Starym Kontynencie występują w Eurolidze. Tam jednak można dostać się tylko dzięki specjalnemu zaproszeniu, a obecnie w stawce nie ma żadnej drużyny z Polski. Drugim w hierarchii pucharem jest EuroCup. Tam zakwalifikować się jest również niezwykle trudno, chociaż w poprzednim sezonie Polskę reprezentowała Asseco Arka Gdynia. Ekipa Przemysława Frasunkiewicza nie przebrnęła jednak przez fazę grupową. W sezonie 2020/2021 w tych rozgrywkach mógł grać Start Lublin. Euroleague Basketball Company, które zarządza tymi rozgrywkami, wystosowało zaproszenie do lublinian. Startowi jednak ciężko byłoby spełnić wymagania związane z uczestnictwem, dlatego „czerwono-czarni” zrezygnowali z tej opcji.
Mają za to olbrzymią szansę na grę w równie prestiżowej Koszykarskiej Lidze Mistrzów. To najważniejsze rozgrywki w Europie organizowane pod egidą FIBA. Poziomem odbiegają oczywiście od Euroligi, ale na pewno mogą równać się z EuroCup, dla których są naturalną konkurencją. W tych zmaganiach mistrz Polski ma pewne miejsce w fazie grupowej. Stelmet Enea BC Zielona Góra, który zakończył sezon na pierwszym miejscu, wybierze najprawdopodobniej jednak lepiej płatne rozgrywki ligi VTB, czyli zmagania o mistrzostwo Rosji z udziałem najlepszych ekip z Europy Środkowo-Wschodniej.
W tej sytuacji zielonogórzanie nie byliby już w stanie występować w Lidze Mistrzów, a do fazy grupowej zostałby zaproszony najprawdopodobniej Start. Być może w tych rozgrywkach zagra również Anwil Włocławek, ale on wystąpiłby tam dzięki „dzikiej karcie” lub przejściu przez eliminacje.
W najgorszym wypadku Start może trafić właśnie do kwalifikacji Koszykarskiej Ligi Mistrzów. Jeżeli ich nie przebrnie, to zostanie przesunięty do FIBA Europe Cup. To również ciekawe zmagania, w których rywalizacja stoi na niższym poziomie niż w BCL. Odpowiednie umiejętności trzeba jednak posiadać. Legia, która grała w nich w minionym sezonie wygrała tylko 1 z 6 spotkań, a rywali nie miała najmocniejszych. Okazała się gorsza od ekip z Finlandii, Węgier czy Danii.
Na razie jednak nie jest wiadome, kiedy w ogóle ruszą europejskie puchary. Obecnie FIBA skupia się na dokończeniu tego sezonu, chociaż nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy to nastąpi. Euroliga i EuroCup już się poddały i ogłosiły zakończenie rozgrywek.