Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Najpopularniejszy w Świdniku bazar w soboty będzie zamknięty dla samochodów. Mowa o ulicy Targowej.
Dla kupujących to raj i piekło jednocześnie. Z jednej strony - bogactwo towaru, z drugiej - tłumy ludzi i próbujące przejechać między nimi samochody. Ale prawdopodobnie już od 22 września sytuacja ulegnie zmianie. W każdą sobotę
od godziny 8 do 13 Targowa na odcinku od ul. Mickiewicza do ul. Baczyńskiego będzie zamknięta dla ruchu pojazdów.
- Myślę, że to dobre rozwiązanie - przyznaje Andrzej Radek, zastępca burmistrza Świdnika. - Teraz ruszamy z akcją informacyjną. Handlarze dostaną ulotki wyjaśniające, na czym będą polegały zmiany. Ogłoszenia pojawią się też w naszej telewizji kablowej - dodaje.
Wniosek w sprawie ograniczenia ruchu pojazdów na Targowej złożył na początku roku radny Aleksander Suski. - Jeśli nic się nie zmieni, dojdzie tam w końcu do wypadku - przekonywał. Dziś nie ukrywa zadowolenia. - Mieszkańcy na tym na pewno skorzystają. Trochę długo to trwało, ale sprawa zakończyła się dokładnie tak, jak powinna - twierdzi.
W maju na Targowej przeprowadzono wizję lokalną. Wzięli w niej udział przedstawiciele Komisji Gospodarki Komunalnej, władz miasta, policji oraz Straży Miejskiej. Wszyscy byli jednomyślni - ulicę trzeba zamknąć. Ale, żeby decyzja weszła w życie, pozwolenie musiał wydać powiat. (mfs)
od godziny 8 do 13 Targowa na odcinku od ul. Mickiewicza do ul. Baczyńskiego będzie zamknięta dla ruchu pojazdów.
- Myślę, że to dobre rozwiązanie - przyznaje Andrzej Radek, zastępca burmistrza Świdnika. - Teraz ruszamy z akcją informacyjną. Handlarze dostaną ulotki wyjaśniające, na czym będą polegały zmiany. Ogłoszenia pojawią się też w naszej telewizji kablowej - dodaje.
Wniosek w sprawie ograniczenia ruchu pojazdów na Targowej złożył na początku roku radny Aleksander Suski. - Jeśli nic się nie zmieni, dojdzie tam w końcu do wypadku - przekonywał. Dziś nie ukrywa zadowolenia. - Mieszkańcy na tym na pewno skorzystają. Trochę długo to trwało, ale sprawa zakończyła się dokładnie tak, jak powinna - twierdzi.
W maju na Targowej przeprowadzono wizję lokalną. Wzięli w niej udział przedstawiciele Komisji Gospodarki Komunalnej, władz miasta, policji oraz Straży Miejskiej. Wszyscy byli jednomyślni - ulicę trzeba zamknąć. Ale, żeby decyzja weszła w życie, pozwolenie musiał wydać powiat. (mfs)
