MON powołał dwa zespoły negocjacyjne, które mają przygotować i poprowadzić negocjacje offsetowe. Jest to drugi etap przetargu. Decyzja o zakupie nowych śmigłowców dla sił specjalnych i marynarki może zapaść w tym roku.
Przypomnijmy, że MON chce kupić w sumie 16 maszyn – 8 dla sił specjalnych i 8 dla marynarki. Te ostatnie mają pełnić funkcje ratownicze i służyć do walki z okrętami podwodnymi.
– Ministrowo wyraźnie przyspieszyło prace nad tym kontraktem. Zakładam, że decyzja o wyborze konkretnych ofert zapadną tak szybko, jak to jest możliwe. Chciałbym, aby jeszcze w tym roku. Nie ośmielę się jednak wskazać konkretnej daty – mówi Artur Soboń, poseł PiS ze Świdnika.
O ten kontrakt ubiegają się trzy koncerny. PZL Świdnik złożył ofertę dwóch śmigłowców – AW-101, AW-149. Mielec-Sikorsky proponuje Black Hawka, a francuski Airbus Helicopters - Caracala. MON w pierwszej kolejności chce kupić 8 maszyn dla komandosów. Potem dla marynarki, w dwóch transzach, po cztery maszyny.
Nieoficjalnie mówi, że kontrakt może zostać podzielony pomiędzy Świdnik i Mielec. Świdnik otrzyma kontrakt na dostawę 8 helikopterów AW-101 na potrzeby sił morskich, a 8 „mieleckich” Black Hawków trafi do sił specjalnych.
– Moim zdaniem Świdnik ma doskonałą ofertę dla wojsk specjalnych i dla Marynarki Wojennej. Zdaniem wszystkich ekspertów, oferta AW-101 dla marynarki jest absolutnie bezkonkurencyjna. Ale o tym oczywiście zdecydują eksperci powołani przez MON – dodaje poseł Soboń.