Świdnicka prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie Jakuba Osiny i jego słów pod adresem Beaty Szydło. Śledczy uznali, że wpis, w którym nazywa premier nędznym błaznem, ma znikomą szkodliwość społeczną.
– Wniosek partyjnych aparatczyków z PiS o ściganie mnie za słowa pod adresem premier Szydło nie wytrzymał konfrontacji z rzeczywistością – komentuje na Facebooku Jakub Osina.
Chodzi o wpis, który członek zarządu powiatu świdnickiego, zamieścił pod koniec marca na Twitterze. Była to odpowiedź na post premier Beaty Szydło o starcie programu Rodzina 500+. „Beata Szydło: jesteś nędznym błaznem, który szkodzi Polsce” – napisał Osina.
Po zamieszczeniu komentarza świdniccy politycy i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości domagali się przeprosin. Szef Klubu Radnych Rady Powiatu PiS - Porozumienie Prawicy napisał nawet w tej sprawie do starosty świdnickiego Dariusza Kołodziejczyka.
Lokalni działacze PiS złożyli też wniosek do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Osinę.
– Nie budzi wątpliwości, że słowa „nędzny błazen” skierowane do określonej osoby znieważają ją – mówi Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Mają ewidentnie obraźliwy charakter. Prokurator uznał więc za oczywiste, że wyczerpano znamiona przestępstwa.
Śledczy uznali, że słowa Jakuba Osiny znieważyły nie tylko Beatę Szydło, ale również konstytucyjny organ państwa. Zachowanie polityka oceniono jako naganne i nieadekwatne do powagi sprawowanej funkcji.
– Określenie „nędzny błazen” nie zawiera w sobie jednak aż tak dużego ładunku presji społecznej by można było uznać, że jego użycie wobec określonej osoby stanowi przestępstwo – napisał prokurator w uzasadnieniu.
Według śledczych, słowa napisane przez Osinę nie są wulgaryzmami, które zwykle padają w sprawach o znieważenie. Zdaniem prokuratury, komentarz Osiny dotyczył rządowego programu 500+, a nie personalnie Beaty Szydło.
– Sfera zawodowa podlega ochronie, ale godzenie w nią jest mniej dotkliwe niż w dobra osobiste – dodaje prokurator Kępka. – Trzeba mieć też na uwadze, że działalność publiczna poddawana jest publicznej krytyce ze strony różnych środowisk.
Śledczy wzięli również pod uwagę, że Jakub Osina publicznie na Tweeterze przeprosił za swoje słowa, uznając je za niefortunne.