Na budowie lotniska w Świdniku dobiega końca kolejny etap robót. Dziś teren powstającego portu lotniczego powinni opuścić saperzy. Po raz kolejny sprawdzali, czy w miejscu przyszłego lotniska nie ma niewybuchów.
– Pierwszy audyt prowadzony był do głębokości 2 metrów – mówi Piotr Jankowski, rzecznik spółki Port Lotniczy Lublin. – Dodatkowa kontrola była konieczna, bo w niektórych miejscach prowadzone są głębsze wykopy.
W Świdniku trwa sprzątanie pozostałości po ponad 100 ha lasu. Trzeba usunąć pnie i korzenie. Kolejna firma zajmuje się wyrównywaniem gruntu pod płytę postojową. Z oczyszczonego terenu wybierana jest ziemia. Następnie wysypywany jest materiał utwardzający podłoże. Na nim ułożona zostanie nawierzchnia płyty.
– Prace trwają na bieżąco – dodaje Jankowski. – Nie czekamy na zakończenie jednego etapu, np. pogłębiania. Tam, gdzie pierwsza faza prac się kończy, wchodzi następny wykonawca. Dzięki temu możemy utrzymać wysokie tempo. Płyta postojowa będzie gotowa we wrześniu.
Równocześnie powstaje nowa droga dojazdowa do firm zlokalizowanych w świdnickim parku przemysłowym.
Władze Lublina i województwa zapowiadają, że lotnisko będzie gotowe w 2012 roku. Jego budowa ma pochłonąć blisko 350 mln zł. Około 200 mln zł zapewni Regionalny Program Operacyjny. Na tę pulę złożą się Unia Europejska i samorządowcy. Reszta środków wyłożą akcjonariusze. Spółka chce pozyskać pieniądze m.in. z emisji obligacji.
Lotnisko w Świdniku
Przed dwoma laty spółka Port Lotniczy Lublin otrzymała zezwolenia na wycięcie lasu. Koszty takiej operacji szacowano na ponad 100 mln zł. Dzięki zapisom specustawy lotniskowej inwestor nie musiał płacić za wycinkę. W rezultacie na ponad 100 ha powstanie pas startowy i budynki infrastruktury lotniska. Ponad 20 ha zajmą drogi dojazdowe.
Zgodę na budowę lotniska uzyskano jesienią 2010 roku. Dokument wydany przez wojewodę umożliwił fizyczne rozpoczęcie prac.