Z wnioskiem o odwołanie prezesa Portu Lotniczego Lublin Krzysztofa Wójtowicza zwrócili się do marszałka radni wojewódzcy Prawa i Sprawiedliwości. Ich zdaniem prezes źle zarządza lotniskiem.
Wystąpienie polityków PiS ma związek z ostatnimi doniesieniami na temat nieprawidłowości w porcie. Chodzi o sprawę tzw. sum rumuńskich, czyli 800 tys. euro, jakie port miał stracić na współpracy z liniami lotniczymi Carpatair i czerwcowy wyjazd ok. stuosobowej delegacji do Izraela, który kosztował 1,5 mln zł. Obiema sprawami zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne.
– Ostatnie problemy wizerunkowe portu w naszym przekonaniu wynikają ze złego zarządzania spółką. Dlatego wnioskujemy o audyt przeprowadzony przez duża profesjonalną firmę. Apelujemy też o zastanowienie się nad tym, czy to nie jest dobry moment, w którym należałoby odwołać prezesa Wójtowicza. Widać ewidentnie, że dużo złych rzeczy dzieje się przez jego błędne decyzje – mówi radny Michał Mulawa (PiS).
Prezes Wójtowicz nie chciał wczoraj komentować wniosku radnych. Jeśli wierzyć deklaracjom marszałka województwa, nie ma on jednak powodów do obaw. – Na dziś nie widzę podstaw do odwołania prezesa – mówi marszałek Sosnowski (PSL). Dodaje też, że jego urzędnicy nie mogą wystąpić o przeprowadzenie audytu w spółce. – Przedstawienia analizy na ten temat będziemy domagali się od rady nadzorczej portu – zapowiada marszałek.
Prezes rady nadzorczej portu Jacek Sobczak nie komentuje sprawy.