Umów na sprzątanie z powiatem nie będzie.
Władze starostwa zdecydowały odciąć się od porządkowania przystanków. Zajmą się tylko kontrolą ich czystości i sprawdzaniem czy wszędzie wiszą aktualne rozkłady jazdy. Nie będzie też zmian w kursowaniu busów. I na pewno wszyscy przewoźnicy będą odjeżdżać z dotychczasowych przystanków.
Problem pojawił się wraz z nowelizacją ustawy o transporcie drogowym. Wcześniej przewoźnicy płacili za użytkowanie przystanku złotówkę za każdą pętlę (Świdnik–Lublin–Świdnik), a nowelizacja zniosła tę opłatę. Wtedy powiat zaproponował przewoźnikom opłatę tylko za sprzątanie wiat i wywieszanie zbiorczego rozkładu jazdy. Powoływał się na ustawę o zachowaniu czystości i porządku w gminach. Ostatecznie ustalono cenę na 50 groszy od pętli. Część przewoźników podpisała wtedy umowy.
– Myśmy od razu się zgodzili na taką opłatę – mówi Wiesława Filipowicz, prezes Stowarzyszenia Przewoźników Prywatnych. – Skupiamy 14 świdnickich przewoźników.
Ale Zarząd Powiatu anulował wszystkie zawarte do tej pory umowy. – Albo wszyscy podpiszą umowy, albo niech sami szukają firmy, która za nich posprząta – mówi Mirosław Król.
Starosta zapowiedział, że pracownicy powiatu będą sprawdzać czystość przystanków. Skontrolują też, czy na przystankach wiszą rozkład jazdy.