Na ul. Racławickiej w Świdniku jest aż 14 przejść dla pieszych. To jakiś absurd. Czy rzeczywiście potrzeba ich aż tyle? – pisze na Alarm24 jeden z naszych Czytelników.
– Czternaście przejść to wcale nie tak dużo – dodaje Krystyna Potocka, kolejna z mieszkanek Świdnika. – To jest niebezpieczna ulica. Mimo ograniczenia prędkości, niektórzy kierowcy jeżdżą szybko. Zanim wejdę na przejście kilka razy sprawdzam czy nic nie jedzie.
Organizacją ruchu zajmują się urzędnicy ze starostwa powiatowego. – Robimy to przy współudziale innych służb w tym policji – przekonuje Zbigniew Twaróg, wicestarosta świdnicki. – Pierwszy raz słyszę, żeby ktoś się na tą organizację ruchu skarżył. Nie możemy utrudniać życia mieszkańcom, stąd taka liczba tych przejść.
Nasz Czytelnik przekonuje jednak, że na ulicy dochodzi do wielu wypadków z udziałem pieszych. Policja podaje, że w ciągu roku takich zdarzeń było w sumie sześć. – Cztery z nich zostały zakwalifikowane jako kolizje, dwa pozostałe to wypadki – wylicza st. sierż. Elwira Domaradzka z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.
Zdaniem funkcjonariuszy bezpieczeństwo na drodze poprawiło się po tym jak została zainstalowana sygnalizacja świetlna. Policja, co pewien czas analizuje, jaki jest stan bezpieczeństwa w mieście. Kwestie te są poruszane m.in. na sesjach rady miasta. (aa)