Już dzisiaj nasze miasto opanuje barwny korowód, który przemaszeruje ulicami Świdnika, zapraszając do zabawy napotkanych przechodniów. A jutro będzie jeszcze bardziej kolorowo i ciekawie. Tak uczniowie Szkoły Podstawowej nr 4 chcą pokazać, że szkoła może być niezłą frajdą. I liczą, że wprowadzą w Świdniku nową tradycję. Kolorowe święto szkoły.
Nikt już nie pamięta, czyj to był pomysł. Ważne, że od razu przypadł do gustu i dyrekcji, i uczniom. – Postanowiliśmy, że przy okazji święta naszego patrona gen. Sikorskiego pokażemy we wspólnej zabawie, że w naszej szkole panuje niepowtarzalna atmosfera i dlatego warto się tutaj uczyć – wspomina Ola Morawska, wicedyrektor SP nr 4 w Świdniku.
W organizację imprezy włączyli się wszyscy: uczniowie, rodzice i nauczyciele. I tak powstał plan wielkiego rodzinnego festynu, którego gospodarzami mieli być uczniowie podstawówki. To oni otworzą imprezę już dzisiaj o godz. 14.30, wyruszając spod szkoły w niezwykłych strojach. Będą „kujoni”, „prymusi”, „matematycy, „aktorzy”, „sportowcy” i „przyrodnicy”. Ten barwny pochód przebierańców przemaszeruje ulicami Wojska Polskiego, Niepodległości i Wyszyńskiego pod Urząd Miasta. Tutaj uczniów powita burmistrz, który zostanie uroczyście zaproszony na sobotni festyn. – Będziemy zapraszać też mieszkańców Świdnika, by przyszli bawić się razem z nami – zapowiada dyrektor Morawska.
W sobotę na boisku przed „czwórką” już o godz. 10.00 rozpoczną się nie lada atrakcje. Będą pokazy straży pożarnej, policji i ułanów na koniach. Nie zabraknie sportowej rywalizacji, quizów przedmiotowych, warsztatów plastycznych. Szkoła pochwali się swoimi osiągnięciami, a przy okazji można będzie sprawić małą niespodzianką na jednym z kiermaszów. Dla łakomczuchów nie zabraknie gorącej grochówki. – Mamy tremę, bo to pierwsza taka impreza, ale chcielibyśmy, żeby stała się naszą coroczną tradycją. Jeśli dopisze pogoda, to na pewno będziemy się świetnie bawić – zapowiada Morawska.