W blokach nie jest dobrze. W porównaniu do mieszkańców budynków wielorodzinnych, śmieci w Świdniku segregują lepiej osoby mieszkające w domach jednorodzinnych. Lada dzień mają rozpocząć się kontrole poprawności segregacji odpadów w mieście.
– Każdy z nas jest zobowiązany do segregacji odpadów komunalnych na konkretne frakcje. To wynika wprost z ustawy – mówi Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika. – Osoby, które tego nie robią, płacą za śmieci dwa razy więcej od tych, którzy odpady segregują. Z tym, że my nie chcemy od razu karać, tylko uczulić mieszkańców na ten problem, na to jak ważna jest segregacja odpadów komunalnych, nie tylko ze względów finansowych, ale też w kontekście ochrony środowiska.
– Kontrole, a bardziej monitoring będzie dotyczyć przede wszystkich bloków mieszkalnych i pojemników ustawionych w altankach śmietnikowych, tych na odpady zmieszane, ponieważ z tym jest największy problem – mówi Krzysztof Falenta, prezes spółki Remondis w Świdniku zajmującej się odbiorem odpadów w mieście. – Dążymy do tego, aby odpadów zmieszanych było jak najmniej, ponieważ są one najdroższe w zagospodarowaniu. Obecnie, w Kom Eko czy w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów w Rokitnie za tonę tych odpadów trzeba zapłacić 650 zł netto.
Niestety na terenie Świdnika jest ich wciąż sporo. – Na poziomie ok. 60 procent – podaje prezes spółki Remondis. – Oczywiście idealnie byłoby aby tych odpadów było jak najmniej, na poziomie kilku procent, ale to jest praktycznie niemożliwe. Dążymy więc do tego aby było to na poziomie ok. 20 procent. Wtedy byłoby już naprawdę dobrze – przyznaje Krzysztof Falenta.
Problem z niewłaściwą segregacją dotyczy przede wszystkim osiedli. – W domach jednorodzinnych segregacja jest praktycznie na poziomie 90 procent – dodaje prezes Krzysztof Falenta. – Tam sprawa jest prosta, ponieważ kiedy stwierdzimy, że odpady nie są właściwie posegregowane to ich nie zabieramy.
Inaczej jest w zabudowie wielorodzinnej, gdzie na bieżąco tego sprawdzić się nie da. – Zdarza się, że we frakcji zmieszanej znajdują się odpady, które powinny zostać wyrzucone do innych pojemników. Są np. szklane butelki, puszki, klawiatura od komputera, trawa, resztki jedzenia, czy tektura – wylicza prezes Remondisa, który raczej nie wiąże tego z tym, że mieszkańcy miasta nie potrafią segregować odpadów. – Stawiałbym bardziej na lenistwo albo pośpiech. (AA)
Świdnickie odpady w 2019
W ubiegłym roku w Świdniku zostało zebranych i zagospodarowanych 12 960 850 kg, co stanowi 341 kg na jednego mieszkańca. Odpady segregowane wyniosły 4 296 390 kg, natomiast odpady niesegregowane: 8 664 460 kg.
*”Raport o stanie miasta Świdnika w 2019 roku”