Kierowcy skarżą się na spadający gruz i tynk z wiaduktów na al. Lotników Polskich. - Nie są one w najgorszym stanie - uważa wicestarosta. Ale remont będzie.
- Niedawno jechałem pod wiaduktem - mówi pan Artur ze Świdnika. - Nagle przed maską mojego samochodu spadł kawałek gruzu. Omal się nie rozbiłem. Dobrze, że nikt za mną nie jechał. Nad al. Lotników Polskich są trzy wiadukty obok siebie.
Pod koniec zeszłego roku stan wiaduktów sprawdził nadzór budowlany.
Okazało się, że wszystkie wyma-
gają remontów. Już na wiosnę odnawianie swojej części zacz-
nie kolej i Starostwo Powiatowe. Urząd Miasta na razie wykonuje dokumentację na remont wiaduktu drogowego.
- W połowie maja podejmiemy decyzję o dacie rozpoczęcia robót - mówi Ryszard Sudoł, zastępca burmistrza Świdnika.
Ale do czasu remontu wiadu-
kty trzeba jakoś zabezpieczyć. Sa-
morządy zamierzają wprowadzić ograniczenia w ruchu.
- Chcemy zrobić objazd dla dużych samochodów - mówi wiceburmistrz Sudoł. - Przez wiadukt na ul. Żwirki i Wigury będą mogły przejeżdżać tylko samochody ważące do 4,5 tony.
Być może na wiadukcie zostaną zamontowane również siatki ochronne.
- Nad koncepcją przebudo-
wy będziemy się zastanawiać w przyszłym tygodniu - mówi Mirosław Kwiatosz, wicestarosta świdnicki. - Ale obejrzeliśmy ten wiadukt i według nas nie jest w najgorszym stanie.
Na pewno innego zdania są kierowcy, którzy wyjechali spod wiaduktu z gruzem na masce samochodu.