Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
– W kuchni ścieki wybijały na posadzkę, wszędzie było pełno brudu – informuje pracownik świdnickiego sanepidu. Zespół Pałacowo – Parkowy w Wierzchowiskach poprawia uchybienia.
Wesela, przyjęcia plenerowe, i okolicznościowe imprezy, a także pole golfowe, to oferta ekskluzywnej restauracji w okolicach Świdnika. – Niestety. To, co zastaliśmy podczas rutynowej kontroli, zmusiło nas do zamknięcia obiektu – mówi Wiktor Kalicki, kierownik oddziału nadzoru sanitarnego Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Świdniku. – Ścieki z kanalizacji wypływały na posadzkę, nie działał wyparzacz do naczyń, stan czystości pozostawiał wiele do życzenia – wymienia pracownik sanepidu. - Większość uchybień dotyczyła kuchni i zagrażała bezpośrednio bezpieczeństwu żywności – podkreśla Wiktor Kalicki.
Właściciele restauracji dostali 300 zł mandatu. – We wtorek po raz kolejny skontrolujemy lokal. Jeśli wszystkie wymogi sanitarne będą spełnione, jeszcze jutro wydamy decyzję o otwarciu Zespołu Pałacowo – Parkowego – zapowiada Jan Nowicki, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Świdniku.
Właściciele restauracji dostali 300 zł mandatu. – We wtorek po raz kolejny skontrolujemy lokal. Jeśli wszystkie wymogi sanitarne będą spełnione, jeszcze jutro wydamy decyzję o otwarciu Zespołu Pałacowo – Parkowego – zapowiada Jan Nowicki, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Świdniku.
