Pojawiła się nowatorska terapia z wykorzystaniem krwi pępowinowej w leczeniu mózgowego porażenia dziecięcego. To efekt współpracy trzech placówek, w tym Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.
Artykuł został opracowany na podstawie tekstu stworzonego przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia.
Komórki macierzyste krwi pępowinowej to coraz bardziej zyskująca na popularności i efektywności metoda leczenia. Ten specjalny rodzaj krwi można pobrać jedynie od matki w trakcie porodu. Lekarze wskazują, że ma ona wręcz niezwykłe właściwości w leczeniu różnych schorzeń.
- Najważniejsza jest ich zdolność (komórek macierzystych-przyp.red.) do nieprzerwanej odnowy. Wyobraźmy sobie, że na skutek choroby lub celowego działania, czyli niszczenia chorych komórek, jeden z narządów zostanie uszkodzony albo zniszczony. Komórki potrafią się wtedy odnowić i odtworzyć funkcję krwiotwórczą lub odpornościową narządów. Potrafią one dać nam nowy narząd albo nową tkankę – mówi prof. dr hab. n. med. Katarzyna Drabko, kierownik Kliniki Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie we współpracy z Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu oraz Polskim Bankiem Komórek Macierzystych rozpoczęli innowacyjny program, w którym dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym poddane będą terapii z wykorzystaniem własnej krwi pępowinowej. Ma to wpływać na regenerację ośrodkowego układu nerwowego.
- Mózgowe porażenie dziecięce to wynik uszkodzenia rozwijającego się mózgu w okresie prenatalnym, okołoporodowym lub poporodowym. Takie uszkodzenie skutkuje przede wszystkim zaburzeniami w zakresie poruszania się, motoryki czy utrzymania prawidłowej postawy w wyniku nieprawidłowości w napięciu mięśniowym. Pacjentom z mózgowym porażeniem dziecięcym towarzyszą również zaburzenia współistniejące, takie jak padaczka, niepełnosprawność intelektualna czy zaburzenia widzenia lub słyszenia – informuje prof. dr hab. n. med. Magdalena Chrościńska-Krawczyk, kierownik Kliniki Neurologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.
Profesor zaznaczyła, że MPD występuje u 2–3 dzieci na 1000 żywych urodzeń.
Terapia jest w pełni bezpieczna, a lekarze zaznaczają, że może przynieść dużo korzyści i efektów. Zależą jednak one głównie od rodzaju MPD.
- (…) Z dostępnych badań wiemy ogólnie, że leczenie własną krwią pępowinową może poprawić motorykę pacjentów z MPD i zmniejszyć napięcie mięśniowe, co ogólnie polepsza funkcjonowanie ruchowe. W szczegółach wygląda to tak, że na przykład u pacjentów, którzy mają wiotkość osiową, poprawia się stabilizacja głowy. Z kolei u dzieci z dużą spastycznością zmniejsza się napięcie mięśniowe - dodaje prof. Chrościńska-Krawczyk.
- Efekty te są mierzalne, to znaczy widzimy je na skalach funkcjonalnych opracowanych specjalnie na potrzeby opisu pacjentów z mózgowym porażeniem dziecięcym. Poprawę widać także w sferze intelektualnej, poznawczej: u dzieci rośnie zdolność do koncentracji uwagi, a to z kolei przekłada się na lepszą współpracę z fizjoterapeutą. Mamy więc dodatkowo pozytywne sprzężenie zwrotne, bo lepsza współpraca oznacza skuteczniejszą rehabilitację, czyli dalszą poprawę motoryki ruchu i ogólnego funkcjonowania pacjenta.
Do terapii można zgłosić dzieci, pod warunkiem zdiagnozowania choroby przez neurologa i wcześniejszego „zbankowania” własnej krwi pępowinowej. Rodzice mają czas na zgłoszenie dziecka przez najbliższe kilka miesięcy. Na ten moment takiej terapii zostało poddane jedno dziecko, a kolejnych dwoje skorzysta z leczenia 5 grudnia. Na efekty będzie trzeba jeszcze chwilę zaczekać.