37-latek został zatrzymany na lotnisku, chwilę przed tym jak miał wsiąść do samolotu. Sześć lat temu chciał okraść automaty do gier.
Pod koniec 2014 roku ktoś próbował się włamać do pomieszczenia z automatami do gier. Rozpruł jedną z maszyn, ale nie było w niej pieniędzy. Nie udało się złapać włamywacza, ale policja na miejscu odkryła „ślady biologiczne”.
Właśnie nimi zajęło się Laboratorium Kryminalistycznego Policji, które dane wprowadziło do policyjnej bazy danych.
Przez kilka lat nic w tej sprawie się nie działo, ale baza danych była cały czas rozbudowywana.
To doprowadziło policjantów na trop 37-letniego mieszkańca Białej Podlaskiej.
- Policjantom pomogło przy tym porównanie śladów pozostawionych na miejscu zdarzenia, z kolejnymi profilami wprowadzonymi do bazy. W ten sposób żmudna i dokładna praca technika kryminalistyki na miejscu zdarzenia wsparta nowoczesnym systemem przyniosła wymierny efekt. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania mężczyzny – informuje policja.
W ostatni wtorek 37-latek został zatrzymany na jednym z lotnisk, gdy próbował wjechać do Polski.
- Mężczyzna usłyszał już zarzut i przyznał się do winy oraz dobrowolnie poddał się karze – dodaje policja