Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W sylwestrowe południe na Lubelskiej Giełdzie Staroci kupujących było wielu. O frekwencji zdecydowała pogoda. Tym razem słoneczny, dość ciepły, jak na koniec grudnia dzień zachęcił lublinian do spaceru po pl. Zamkowym, a i był łaskawy dla sprzedawców. Tradycyjnie wystawiali: militaria, sztukę, numizmaty, biżuterię i ubrania.
Już po raz trzeci w Retro Składzie przy ul. Peowiaków 10 zostanie zorganizowany pchli targ. Będzie można przynieść swoje rzeczy i znaleźć coś dla siebie. Organizatorzy zapraszają 12 sierpnia w godz. 12-17.
Na niedzielnej giełdzie staroci nie brakowało interesujących bibelotów, płyt, obrazów, porcelany i białej broni. Ceny zaczynały się nawet od 5 złotych.
W niedzielne południe na Lubelskiej Giełdzie Staroci kupujących było niewielu. O frekwencji tym razem zdecydowała pogoda. Nieprzyjemny chłód był uciążliwy przede wszystkim dla sprzedawców. Tradycyjnie wystawiali militaria, sztukę, numizmaty, biżuterię czy ubrania.
Bez względu na to jak bardzo lublinianie kochają antyki, o frekwencji decyduje pogoda. A ta w niedzielę była idealna. Militaria, sztukę, numizmaty, biżuterię czy ubrania najlepiej się ogląda i kupuje w słoneczny, ciepły dzień.
Jest zimno i ludzi też nie jest za dużo – ocenił jeden ze sprzedawców, który przyjechał na sobotni Targ Staroci do Świdnika. Był na miejscu już o godz. 4 nad ranem. – Przy okazji spaceru przyszłyśmy zobaczyć co mają ciekawego, ale nic nie kupiłyśmy – przyznała pani Krystyna, która oglądała wystawione przedmioty razem ze swoją koleżanką.
Miłośnicy antyków mimo odczuwalnego chłodu spotkali się na placu Zamkowym po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa.
Od antyków przez militaria, sztukę, numizmaty, biżuterię i ubrania - miłośnicy antyków spotkali się na placu Zamkowym po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa. – Tylko ceny są wyraźnie wyższe. Wygląda na to, że sprzedawcy chcą szybko odrobić straty – mówi jeden z wystawców, którego spotkaliśmy na Lubelskiej Giełdzie Staroci.
Zegary, obrazy, zabytkowa porcelana, indonezyjskie koty, lampy naftowe, przedwojenne narzędzia, orientalna biżuteria, kapelusze, meble - to wszystko i wiele innych rzeczy można było obejrzeć i zakupić podczas pierwszej giełdy staroci w Puławach. Niedzielne targi przyciągnęły setki zwiedzających.