Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Chociaż potężna nawałnica z gradem w gminie Siemień trwała tylko kilkanaście minut, to wyrządziła ogromne szkody. Silny wiatr zrywał dachy, łamał drzewa, a grad zniszczył uprawy rolnikom. Pierwsze pieniądze od wojewody do poszkodowanych już popłynęły.
Aż 2 mln zł strat poniósł rolnik, u którego w niedzielę wybuchł pożar. Ogień strawił halę, w której był sprzęt rolniczy.
Na ulicy Rynek w Kamionce (powiat lubartowski) w niedzielę doszło do wypadku. Kierujący toyotą wyjeżdżając z drogi podporządkowanej wymusił pierwszeństwo uderzając w bok mercededa. Na miejsce wezwano karetkę i śmigłowiec lotniczego pogotowia.
Nie było tak poważnie jak na północy województwa, ale również w powiecie zamojskim po niedzielnych burzach strażacy mieli co robić. Interweniowali kilkanaście razy. Najpoważniejsza była akcja w Cześnikach Kolonii, gdzie od pioruna zapaliła się hala magazynowa.
Nawałnica łamała drzewa, zrywała linie energetyczne i dachy z budynków oraz niszczyła samochody. W dwóch miejscach od uderzeń piorunów doszło do pożarów, a w dwóch intensywne opady doprowadziły do podtopień. Przechodzące w niedzielę nad Lubelszczyzną burze z gradem wyrządziły wiele strat. Strażacy wyjeżdżali do akcji aż 190 razy, najwięcej w tym roku.
Dorośli nie odnieśli poważniejszych obrażeń, ale pomocy medyków potrzebowało 15-miesięczne dziecko, które ucierpiało w sobotnim wypadku na ul. Chełmskiej w Hrubieszowie.
Starszy mężczyzna zginął w pożarze swojego domu. Poruszał się na wózku inwalidzkim i nie zdołał uciec przed żywiołem.
Spełnił się niestety czarny scenariusz. Poszukiwany od kilku dni mężczyzna nie żyje. Z rzeki Wieprz wyłowiono jego zwłoki.
Alarm nadszedł wczesnym rankiem. Brzmiał „Mężczyzna wszedł do szamba...brak kontaktu”.
Sporo szczęścia miała kierująca autem Ukrainka i pasażerowie osobowej skody, która wypadła z drogi i wylądowała w zbożu.
Dzisiaj na węźle "Końskowola" w Sielcach z ciężarowego volvo wypadły na jezdnię cztery zbiorniki ze żrącą substancją - kwasem siarkowym. Droga w Końskowoli do Sielc i Radomia jest zablokowana. Na miejscu pracują służby.
To było jak tsunami. Naprawdę. Coś niesamowitego. Woda, a właściwie taki gęsty żur z gliny, szła przez wieś falą wysoką na metr. Czegoś takiego najstarsi nie pamiętają – tak o tym co działo się w środę wieczorem opowiada Stanisław Kozyra, wójt Łukowej, gminy w powiecie biłgorajskim, która najbardziej ucierpiała w wyniku ulewy jaka przeszła nad regionem.
Ulewy przechodzą przez Lubelszczyznę. Najwięcej zalanych ulic jest w powiecie biłgorajskim i w Chełmie.
Nie każdy umiałby się tak zachować. A 12-letni chłopiec z Lublina udowodnił, że jest naprawdę odważny. Gdy w kamienicy wybuchł pożar, pomógł bezpiecznie wyjść na zewnątrz swojej babci, a później jeszcze ratował zwierzaki.
Pracowali na ten dom latami, wyjeżdżając za granicę. Wkrótce mieli z nim już mieszkać z nowonarodzonym dzieckiem. Ale tak się nie stanie. Wystarczyła chwila nieuwagi i dorobek ich życia został zniszczony. Rodzina ze Strzyżowa w pow. hrubieszowskim prosi o pomoc.
Pali się słoma, zboże na pniu, czasem kombajny albo prasy rolnicze do słomy – tak jest zawsze w czasie żniw. Tegoroczne już w pełni. Dlatego straż pożarna przypomina rolnikom, jak pracować, aby takich sytuacji unknąć.
Jedno auto rozbite w drobny mak. Drugie też zniszczone. Na szczęście ludziom nic bardzo poważnego się nie stało. Ale po zderzeniu dwóch samochodów na skrzyżowaniu w Teratynie (gm.Uchanie) służby miały przez kilka godzin ręce pełne roboty.
Wystarczyło kilka, góra kilkanaście minut ulewy z bardzo silnym deszczem, by po burzach, które w poniedziałek po południu przeszły nad powiatem zamojskim, strażacy mieli mnóstwo wezwań na interwencje.
Młodzi ochotnicy chcą wyjechać na letni obóz strażacki. Ale potrzebują finansowego wsparcia, dlatego sprzedają lemoniadę przed remizą.
- Byłam, widziałam, dla mnie to było straszne – relacjonuje inicjatorka zbiórki na rzecz rodziny, która straciła wszystko w pożarze mieszkania. Kilka dni temu w wieżowcu na LSM w Lublinie ogień i dym zniszczyły miejsce do życia dwójki dorosłych i trójki dzieci. Strata jest tym dotkliwsza, że zginęli ich czworonożni przyjaciele
To mogło się skończyć tragicznie. Na szczęście życiu żadnej z poszkodowanych osób nic nie zagraża, choć dwie, jak ustaliliśmy, wymagają dłuższej hospitalizacji. Powołana przez prezydenta Zamościa komisja wyjaśnia, dlaczego z kasztanowca ni z tego ni z owego ułamał się potężny konar.
Dziewczynka uwięziona w huśtawce. Musieli interweniować strażacy.
Zadania do wykonania wszyscy mieli prawie jednakowe, ale rywalizacja odbywała się z podziałem na grupę pań i panów. Po niedzielnych zawodach w Wierzbie (gm. Stary Zamość) już wiadomo, że strażackie mistrzynie powiatu zamojskiego to OSP Nielisz, a mistrzowie OSP Radecznica.
Pani Kamila tylko pół roku cieszyła się samochodem elektrycznym. Jej auto spłonęło w garażu. Ubezpieczyciel nie chciał wypłacić odszkodowania bo uznał, że przyczyną pożaru była wada fabryczna pojazdu. Ale to nie jedyny problem, z którym musiała się zmierzyć użytkowniczka elektryka.
Pożar hal magazynowych przy ulicy Metalurgicznej w Lublinie. Z żywiołem walczy 10 zastępów Straży Pożarnej.