Z lukrem, pudrem, powidłami, dżemem, czekoladą, karmelem a może tradycyjne z różą? Ilu jest smakoszy, tak wiele smaków króla podniebień, a mowa o - pączku. W Hotelu Wieniawski, gdzie powstają tradycyjne pączki robione według rodzinnej receptury.
- Historia przepisu na pączki, które wykonujemy w Hotelu Wieniawski jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Robimy pączki z przepisu Anny Koziołkowej, prababci mojej żony. Babcia Koziołkowa miała wiele wspaniałych przepisów. Powstały z nich wyśmienite dania, bez dodatków chemii. Receptury są wyszukane, trzeba do nich wyselekcjonować masło, dobrać odpowiednią mąkę, produkty muszą być w temperaturze pokojowej - mówi Marcin Kania, dyrektor hotelu.
Pączki wymagają odpowiednich warunków podczas ich robienia. Temperatura w kuchni musi być odpowiednia tak, aby ciasto mogło rosnąć. Zabronione jest głośne zachowanie, gdyż hałas powoduje, że „drożdżowe” opada w zaskakująco szybkim tempie i jest nie do uratowania. Ciasto na tradycyjnego pączka jest bardzo wymagające, po wyrobieniu najpierw stoi 2,5-3 godziny w temperaturze restauracyjnej kuchni.
- W naszej restauracji robimy ciemne pączki o wadze 50 g. wypełnione nadzieniem klasycznym o wadze 20 g. o smaku róży, maliny i wiśni, pączek polany jest długo ucieranym lukrem - mówi dyrektor hotelu.
- Pączki smażymy w 175 stopniach, wrzucamy je ładną stroną tak, aby podczas smażenia pojawiła się ładna jasna otoczka, która jest znakiem prawidłowo wykonanego wyrobu cukierniczego. Smażymy je około dwóch minut z każdej strony, gorącego pączka wyjmujemy i odkładamy do wystygnięcia a następnie napełniamy nadzieniem - mówi Bernadeta Chorzępa, szefowa cukierni.
W Hotelu Wieniawski na Tłusty Czwartek przygotowanych zostało około 1000 tradycyjnych pączków.