W tym roku pączki w tłusty czwartek mają być wyjątkowo drogie. Są jednak sklepy, które będą je sprzedawały za około 1 zł. Rozmawiamy z właścicielką cukierni w Lublinie, gdzie paczek kosztuje 18 złotych.
Ceny prądu, gazu, podwyżka płacy minimalnej, inflacja – tak mówią przedsiębiorcy zapytani o to, czemu ich produkty kosztują znacznie więcej niż rok temu. I tak samo jest z pączkami, które od samego rana będziemy masowo kupować 16 lutego. Tego dnia jest tłusty czwartek.
Tłusty czwartek - ceny
Zgodnie z analizami właścicieli aplikacji PanParagon co roku w tłusty czwartek pączki wygrywają z faworkami. – Aż 95 proc. analizowanych paragonów znalazł się właśnie ten przysmak. „Starcie” dość spektakularnie przegrały faworki, które znajdowały się na zaledwie 5 proc. paragonów użytkowników aplikacji – podała firma.
Już od kilku tygodni wszyscy eksperci mówią, że w tym roku pączki będą drogie. Wskazują właśnie na fakt, że wszystko wokół drożeje i czemu miałoby to ominąć pączki.
Ceny tych słodkości rosną regularnie z roku na rok, jednak najwyższe podwyżki przyniósł 2023.
– W celu uzyskania dokładniejszych wyników sprawdziliśmy, jak zmieniały się ceny pączków z podziałem na cukiernie i dyskonty. Niezależnie od tego, gdzie zdecydujemy się na kupno pączków, zapłacimy średnio 19 proc. więcej niż w roku poprzednim. W ciągu dwóch lat ceny za tę słodkość w cukierniach wzrosły o ponad 44 proc., natomiast w dyskontach o ponad 30 proc. – informuje Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.
W styczniu i lutym 2021 roku średnia cena za jednego pączka w cukierniach wynosiła 2,68 zł., rok później kwota wzrosła do około 3,24 zł, natomiast w 2023 roku średnio zapłacimy 3,87 zł. W dyskontach cennik jest znacznie korzystniejszy dla konsumentów. W popularnych sieciach handlowych tegoroczna cena za jednego pączka wynosi średnio 2,24 zł, gdzie w 2021 roku płaciliśmy jeszcze 1,72 zł.
Na pewno jednak będą i sklepy, które będą sprzedawały pączki za około 1 zł. Będą też cukiernie chcące 4-6 zł. Są też takie, w których jeden pączek kosztuje kilkanaście złotych.
Czym te najtańsze różnią się od najdroższych?
– To nie jest prawdziwy pączek. Nie wiem, co oni do nich wkładają, ale pączek nie może kosztować 1 zł. Prawdziwy pączek jest na maśle, żółtkach, ma prawdziwe konfitury i jest przy nich bardzo dużo pracy. Dlatego bardzo dobrej jakości pączek potrafi kosztować 18-19 zł, jeżeli jest duży, a my takie robimy. Każdy waży około 200 gramów nawet. Jeżeli ktoś sądzi, że kupił dobrego pączka tanie, to jest w błędzie – mówił Barbara Brodziak. właścicielka Basiowego Słodyczka w Lublinie.
To cukiernia – kawiarnia, która niedawno obchodziła pierwsze urodziny. Pączków tam nie ma codziennie. Robione są tylko raz w roku.
Ceny mogą zaskoczyć. Pączek z malinową domową konfiturą, lukier z pistacjami kosztuje 18 zł. Z truskawkową konfiturą z lukrem i skórką pomarańczy - 16 zł, a z konfiturą różaną z płatkami róż z lukrem - 18 zł. Za ten ze słonym karmelem i popcornem trzeba zapłacić 16 zł.
Eksperci oceniając towar z dyskontów zwracają uwagę, że takie pączki powstają nawet wiele miesięcy przed sprzedażą i są głęboko mrożone. Nie smaży się ich na smalcu, tylko ma tłuszczowych mieszankach. Nie używa się masła, ale innych substancji i mają w sobie mnóstwo spulchniaczy. Prawdziwy musi też być robiony ze spirytusem. Sieci sklepowe oszczędzają też na nadzieniu, a to jeden z droższych elementów w pączku.
– Nadzienia są drogie. Jeżeli ktoś robi z róży, gdzie są płatki kwiatów, to cena takiego składnika to kosmos. Jak się doliczy do tego ceny prądu czy gazu, to nie oczekujmy, że pączki będą kosztowały mniej niż rok temu. Za dobrej jakości pączka trzeba zapłacić – mówi Brodziak i dodaje: – Nigdy nie spróbowałabym takiego z dyskontu. Bałabym się. Nie wiem nawet, czy są pączki.