(fot. DW)
Pogoń 96 Łaszczówka z kolejnym bardzo cennym zwycięstwem. Tym razem, pod nieobecność trenera Jerzego Bojki zespół dowodzony przez grającego prezesa Zbigniewa Jeruzala wygrał na gorącym terenie w Majdanie Starym z tamtejszą Tanwią
Przed sobotnim meczem nastroje w Majdanie Starym i Łaszczówce były zgoła odmienne. A to dlatego, że Tanew w tym sezonie spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań, a Pogoń od samego początku sezonu depcze po piętach głównemu kandydatowi do awansu, czyli drużynie Łady 1945 Biłgoraj.
Wynik już w `13 minucie meczu otworzył Jakub Jeruzal dając prowadzenie gościom. Jednak jeszcze przed przerwą do remisu po bardzo dobrym strzale z dystansu doprowadził Tomasz Blicharz. W 70 minucie do siatki Tanwi trafił Sylwester Kuks, a w końcówce Kacper Berbecki obronił rzut karny wykonywany przez Tomasza Blicharza i zapewnił swojej drużynie bardzo cenną wygraną. – W meczu przeciwko Pogoni zawiodła u nas przede wszystkim skuteczność. Szkoda, że zabrakło w naszym składzie Arkadiusza Kusiaka, choć doskonale zdaję sobie sprawę, że nie możemy uzależniać gry drużyny od jednego zawodnika – mówi Bogdan Antolak, trener Tanwi. – Wiedzieliśmy, że przyjeżdża do nas bardzo solidny zespół. Pogoń grała głównie z kontry, my mieliśmy dużo okazji już przed przerwą. Niestety nie udało nam się zdobyć więcej bramek i bardzo żałujemy kolejnej porażki u siebie – dodaje szkoleniowiec ekipy z Majdanu Starego.
A jak mecz z Tanwią podsumował prezes Pogoni, który wcielił się w rolę szkoleniowca? – Pierwszy raz w życiu wystąpiłem w roli trenera i jak widać nie poszło mi tak źle – uśmiecha się Zbigniew Jeruzal, grający prezes. – Majdan Stary to bardzo trudny teren i ciężko jest tam wygrać. Bardzo cieszy nas to zwycięstwo, w którym pomógł nam Kacper Berbecki broniąc w końcówce rzut karny. Trzeba jednak zaznaczyć, że jedenastki być nie powinno. Rozmawiałem nawet po końcowym gwizdku z piłkarzami Tanwi i sami przyznali, że sędzia nie powinien wskazywać na „wapno” – dodaje Jeruzal.
W Łaszczówce wciąż panują bardzo dobre nastroje. A co się dzieje z Tanwią? – Nie możemy w tym sezonie odpalić i w efekcie zajmujemy miejsce w środku tabeli. Musimy poprawić przede wszystkim grę w obronie, bo straciliśmy już aż 16 bramek. To powoduje pewien niepokój, ale wierzę, że wrócimy na właściwe tory. W następnej kolejce zagramy na wyjeździe z Olimpią Miączyn i musimy tam poszukać punktów. Mimo słabszego początku drużyna nadal solidnie trenuje i wierzę, że zaczniemy marsz w górę tabeli – kończy Antolak.
Tanew Majdan Stary – Pogoń 96 Łaszczówka 1:2 (1:1)
Bramki: T. Blicharz (37) – J. Jeruzal (13), Kuks (70).
Tanew: Kniaź – Papierz, Kiełbasa, Ł. Kusiak, Dziura – Luchowski, Maciocha (75 Osuch), Raduj (77 Margol), K. Blicharz – T. Blicharz – Związko (61 Micyk).
Pogoń: Berbecki – Bukowski (75 D. Nowosad), Jakubiak, Raczkiewicz, Nizio – Puchalski (90 Garbula), Stożek (78 Małka), Ozkavak, Jędrzejewski (50 Żurawski) – Jeruzal J., Kuks (89 Z. Jeruzal).
Sędziował: Łaba.