– Traktuję to jak dobrą zabawę, ale zależy mi też na tym, żeby dobrze wypaść. Trenujemy dosyć intensywnie i patrzę na to coraz bardziej optymistycznie. Dajemy z siebie 100 proc. Na początku, oczywiście, były problemy, ale okazało się, że z moim tańcem nie jest tak źle, jak myślałem, potrafię opanować kroki i rytm – opowiada Piotr Rzetelski, radny wojewódzki z PSL.
– Traktuję to jak dobrą zabawę, ale zależy mi też na tym, żeby dobrze wypaść. Trenujemy dosyć intensywnie i patrzę na to coraz bardziej optymistycznie. Dajemy z siebie 100 proc. Na początku, oczywiście, były problemy, ale okazało się, że z moim tańcem nie jest tak źle, jak myślałem, potrafię opanować kroki i rytm – opowiada Piotr Rzetelski, radny wojewódzki z PSL. – Samba jest o tyle trudna, że jest tańcem szybkim. Chodzi przede wszystkim o to, żeby nie wypaść z rytmu, bo później trudno jest nadążyć. Ale dobrze czuję się w klimacie latynoamerykańskim i wreszcie będę mógł wykorzystać nowe umiejętności na różnych imprezach. Bardzo się cieszę, bo do tej pory unikałem parkietu.
– Piotr dobrze sobie radzi, z treningu na trening widać coraz większe postępy. Teraz skupiamy się przede wszystkim na tempie, bo samba jest tańcem bardzo dynamicznym – mówi Angelika Kurdziel, tancerka Formacji GAMZA. – Podczas naszego występu publiczność na pewno poczuje się, jak na wakacjach, nie tylko za sprawą muzyki, ale również choreografii, w której nie zabraknie efektownych figur.
Dużo emocji i seksowne pozy. Taka będzie choreografia do rumby, którą przygotowują Maciej Kulka, właściciel Szkoły Nauki Jazdy Kulka i Paulina Kucharska, tancerka Szkoły Tańca "Zamek”.
– Najtrudniejsze są piruety i ruchy biodrami. Trenujemy dosyć często i intensywnie, żeby wszystko wyszło idealnie, a publiczność mogła zobaczyć prawdziwe show – mówi Kulka. – Nie mam powodów do obaw, bo moja partnerka jest świetną tancerką i wymagającą nauczycielką. Poza tym, taniec sprawia mi wiele przyjemności, czuję się bardzo dobrze w klimatach latynoamerykańskich. Ćwiczę nawet w domu przed lustrem. – Przed nami jeszcze sporo pracy, ale Maciek jest zdolny i dobrze sobie radzi. W choreografii znalazły się też trudniejsze momenty, ale nie powinien mieć z nimi problemów. W rumbie chodzi przede wszystkim o to, żeby partnerzy idealnie się zgrali, nie może być mowy o jakimkolwiek wstydzie – zaznacza Kucharska. – Mogę zdradzić, że postawiliśmy przede wszystkim na emocje. Nie zabraknie seksownych elementów.
Oryginalny mix samby i salsy zatańczą w finale Sergio Batata, piłkarz Motoru Lublin i Daria Skakowska, tancerka Formacji Tańca Towarzyskiego GAMZA.
– Jak każdy Brazylijczyk dobrze czuję się w latynoskich tańcach. Z sambą nie mam większych problemów, bo to w końcu nasz taniec narodowy. Gorzej jest z elementami salsy, ale idzie mi coraz lepiej. Opanowałem już prawie wszystkie kroki i rytm – mówi Batata. – Po lekcjach u takiej nauczycielki, jak Daria na pewno będę mógł się również popisać znajomością salsy na imprezie.
– Sergio jest sportowcem, więc ma świetną kondycję. To się bardzo przydaje na parkiecie. Nie ma też problemów z rytmem i jak na amatora szybko uczy się kroków – ocenia Skakowska. – Mamy już ułożoną prawie całą choreografię i cały czas nad nią pracujemy. Znacznie trudniejsza jest samba, bo ma określone zasady, których trzeba się trzymać. W salsie chodzi przede wszystkim o energię między partnerami i zabawę.