„Zostaniesz moją żoną?”– takie pytanie zadał pan Tomasz Ewie podczas pieszej pielgrzymki na Jasną Górę. Wybranka odpowiedziała „tak”.
Do tych nietypowych oświadczyn doszło na postoju pod Suchedniowem. Tam spotkały się dwie grupy pielgrzymkowe 15 B z Komarówki Podlaskiej oraz 15 A z Radzynia Podlaskiego.
– To jest wyjątkowe miejsce dla mnie i mojej dziewczyny, ponieważ tutaj 2 lata temu się poznaliśmy – mówi pan Tomasz radzyńskiej grupy 15A. – Po 2 latach związku zdecydowałem się na pewną rzecz – po tych słowach pielgrzym padł na kolana i wtedy padło to ważne pytanie. „Ewo, czy wyjdziesz za mnie i zostaniesz moją żoną?”. Wybranka odpowiedziała „tak” i padła w ramiona swojego narzeczonego. Grupy pielgrzymkowe biły brawo i zaśpiewały „Sto lat, niech żyją nam”, a księża udzielili parze błogosławieństwa.
– Byłam bardzo zaskoczona zaręczynami i bardzo zestresowana, ale przeszczęśliwa – przyznaje pani Ewa. – Oboje od kilku lat, co roku pielgrzymujemy w pieszej pielgrzymce podlaskiej i to właśnie na pielgrzymce dwa lata temu sie poznaliśmy. Nasze poznanie było dziełem przypadku a jak wiadomo przypadek to drugie imię Ducha Świętego. Mój narzeczony Tomasz wybrał wspaniały moment i wspaniałe miejsce. Nikt sie tego nie spodziewał, a ja to już szczególnie. Zgodziłam sie oczywiście, bo bardzo kocham swojego narzeczonego – dodaje Ewa.
Data ślubu na razie nie wyznaczona. – Nie planujemy go na pielgrzymce, na razie cieszymy sie narzeczeństwem – zaznacza narzeczona pana Tomasza.
* Pielgrzymi z całej Polski zmierzają do częstochowskiego sanktuarium, by wziąć udział w obchodach uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 15 sierpnia.
* Ci, którzy idą na Jasną Górę z Lublina mają przed sobą jeszcze trzy dni drogi. Wczoraj przeszli 22,5-kilometrowy odcinek do Włoszczowy rozważając po drodze ósme przykazanie: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. Dziś wieczorem dotrą do Starego Koniecpola, wtorkowy etap zakończy się w miejscowości Kusięta, a w środowe przedpołudnie pielgrzymi powinni odpoczywać na Jasnej Górze.