Oszukanych zostało na pewno 41 osób, które współpracując z 40-letnią Agnieszką H. straciły przeszło 300 tys. zł. Śledczy mówią, że sprawa jest rozwojowa, liczą, że kolejni poszkodowani zdecydują się zeznawać.
– To było perfidne – tak o działaniu Agnieszki H. mówi jeden z poszkodowanych. Współpracę z kobietą rozpoczął w czerwcu zeszłego roku. Chciał ubiegać się o dotację na prowadzenie gospodarstwa agroturystycznego. Miał szanse na duże pieniądze. Na popularnym portalu ogłoszeniowym znalazł ofertę firmy z Tomaszowa Lubelskiego. Prowadząca ją 40-letnia kobieta zapewniała, że ma wszelkie kwalifikacje do tego, by pomóc uzyskać unijną dotację albo napisać profesjonalny biznesplan.
Była przekonywująca, mężczyzna jej uwierzył i bez wahania przekazał 5 tys. zł. Tyle tylko, że dotacji nigdy nie otrzymał. Zwrotu swoich pieniędzy, mimo że zakładała to podpisana umowa, również się nie doczekał. – Było tylko zbywanie, zwodzenie, uniki, jakieś niejasne komunikaty i nigdy żadnych konkretów – wspomina mężczyzna.
Kiedy zdał sobie sprawę z tego, że padł ofiarą oszustki, nie zgłaszał tego nigdzie. – Zwyczajnie wstydziłem się, że dałem się tak nabrać jak dziecko – tłumaczy. Ale wkrótce dotarły do niego informacje, że takich oszukanych jest więcej, również wśród jego znajomych. Nasz rozmówca był więc ostatecznie jedną z osób zeznających w śledztwie prowadzonym przez policjantów z Tomaszowa Lubelskiego pod nadzorem zamojskiej Prokuratury Okręgowej.
Kiedy już dwa miesiące temu pytaliśmy o tę sprawę w tomaszowskiej komendzie, ze względu na dobro postępowania odmówiono nam podania jakichkolwiek szczegółów. Dopiero w poniedziałek ukazał się komunikat z informacją, że Agnieszka H. ma przedstawione zarzuty.
– 40-letnia mieszkanka powiatu tomaszowskiego została zatrzymana w zeszłym tygodniu, doprowadzona do prokuratury, gdzie usłyszała zarzuty dokonania od sierpnia 2021 roku do listopada 2022 szeregu oszustw wobec 41 osób, których łączne straty sięgnęły ponad 300 tys zł, a więc mienia znacznej wartości, także zarzut usiłowania wyłudzenia 30 tys. zł od dwóch innych osób, a ponadto naruszenia sądowego zakazu wykonywania zawodu pośrednictwa finansowego – wylicza Małgorzata Pawłowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
– Taki zakaz został podejrzanej wydany, gdy kilka lat temu w innej sprawie została skazana – precyzuje Anna Rębacz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Mówi, że za oszustwo na tak duże pieniądze Agnieszce H. grozić by mogło od roku do 10 lat pozbawienia wolności. – Ponieważ jednak dopuściła się czynów zabronionych w warunkach czynu ciągłego, czyli w krótkich odstępach czasu ze z góry powziętego zamiaru, to maksymalny wymiar kary może sięgnąć nawet 20 lat – dodaje prokurator Rębacz.
Podkreśla również, że śledztwo nadal trwa i sprawa ma na pewno charakter rozwojowy, bo poszkodowanych mogło być znacznie więcej niż 41 osób, do których policja już dotarła.
– Jeżeli ktoś również został przez tę osobę oszukany, może zgłaszać się do zespołu do walki z korupcją i przestępczością gospodarczą – zachęca Małgorzata Pawłowska.
Po przedstawieniu zarzutów Agnieszka H. nie została aresztowana. Zastosowano wobec niej wolnościowe środki zapobiegawcze, czyli dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
– Nie wierzę, że kiedykolwiek doczekam się zwrotu moich pieniedzy. Ale dobrze, że w końcu ta kobieta odpowie za to, co zrobiła. Musi być jakaś sprawiedliwość – podsumowuje oszukany mężczyzna.