![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2019/2019-09/72bbc4d628d7da513dba3a2dd8ad9299_std_crd_830.jpg)
Do 5 lat pozbawienia wolności grozi 36-letniemu mieszkańcowi gminy Tomaszów Lubelski, który odebrał z warsztatu nie swój motocykl.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
W sobotę po południu dyżurny tomaszowskiej policji dostał zgłoszenie o kradzieży motocykla marki Aprilia. Do zdarzenia doszło w jednym z zakładów mechanicznych w Tomaszowie Lubelskim.
Kiedy naprawiony motocykl czekał na odbiór przez właściciela, 36-letni mężczyzna ubiegł go i ukradł jednoślad. Mężczyzna, by nie zostac zatrzymanym, zdjął tablice rejestracyjne z pojazdu. Jak informuje policja, jego starania poszły jednak na marne, bo szybko został zatrzymany.
36-latek był tak pijany, że nie był w stanie kierować jednośladem, mógł go jedynie prowadzić idąc pieszo. Jak sam tłumaczył, to wszystko wina alkoholu, nie znał powodu swojego czynu, bo nic nie pamięta.
Mężczyzna usłyszał zarzuty. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)