Policjanci z Tomaszowa Lubelskiego zatrzymali po raz kolejny 18-letniego mężczyznę, który nie posiada stałego adresu zameldowania. Tym razem kradł rowery.
W nocy z 14 na 15 czerwca ukradł kilka rowerów. Pierwszy zabrał z podziemnego garażu. Przejechał się po mieście, następnie porzucił gdzieś pod drzewem. Następnie z piwnicy bloku ukradł kolejny rower. Nim pojechał z powrotem pod podziemny garaż, który był otwarty i zamienił ten rower na lepiej wyposażony, warty około 7 tys. zł. Znowu zrobił sobie wycieczkę po mieście. Kiedy zaczęło świtać postanowił ukryć rower na ogródkach działkowych pod stertą gałęzi.
Jak się okazało nie był to jego pierwszy konflikt z prawem. Mężczyzna mimo młodego wieku był już zatrzymywany wcześniej za kradzież dwóch samochodów na terenie powiatu tomaszowskiego. Zatrzymany dodał jeszcze, że ukradł rower tej samej nocy na ulicy Lwowskiej, ale twierdził, że nie pamiętał gdzie go porzucił.
W piątek policjanci odzyskali rower skradziony na ul. Matejki, warty około 7 tys. zł. 18-latek usłyszał zaś zarzut kradzieży. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.