Otrzymaliśmy nagranie dzisiejszej trąby powietrznej pod Lublinem. Jako pierwsi je publikujemy.
— meteoprognoza.pl߇尟籠ߒ@MeteoprognozaPL) 21 maja 2019
Autorka: Monika Dąbrowska pic.twitter.com/4k3LJk9Xv6
Zniszczone budynki, pozrywane dachy, wybite szyby w oknach, powalone drzewa, zerwane linie energetyczne. W poniedziałek przez gminę Wojciechów (powiat lubelski) przeszła trąba powietrzna. Mieszkańcy Stasina i Palikij II ucierpieli najbardziej. – To był armagedon! – mówi Tadeusz Bartoszcze. – Nie życzę nikomu, aby coś takiego przeżył – dodaje Danuta Wojtaszko
Stasin, gmina Wojciechów. Przy drodze w pobliżu remizy strażackiej znak „Miejsce wypoczynku” i informacja o przebiegającej tędy trasie rowerowej „Szlak czerwony Lublin-Kazimierz Dolny”.
We wotrek przez cały dzień pędziły tędy wozy strażackie, jechali urzędnicy i dziennikarze. Dla mieszkańców tej miejscowości ten dzień miał dramatyczny przebieg.
– Dochodziła godz. 12. Byłam w domu kiedy usłyszałam huk. Początkowo myślałam, że to jakiś tir zakręca i stąd ten odgłos – relacjonuje Aneta Patrzylas, mieszkanka Stasina w gminie Wojciechów. – Chmury bardzo szybko się przemieszczały, widać było lej. Krzyknęłam do teściów, którzy byli na dworze. Złapałam dziecko na ręce. Chwilę później było już po wszystkim.
– To był armagedon! Jeden huk i ryk było słychać – opisuje Tadeusz Bartoszcze ze Stasina.
– To był armagedon! Jeden huk i ryk było słychać – opisuje Tadeusz Bartoszcze ze Stasina.
– To trwało kilka sekund – dodaje jego żona Maria. – Na oknie czarna plama. Widziałam jeszcze jak u sąsiadów świerki się przewracają. I koniec.
Niewiele brakowało, by ich synowa została poważnie ranna. – Odskoczyłam od okna i w tym momencie wyleciała szyba – opowiada kobieta.
W gospodarstwie rodziny Bartoszcze uszkodzony jest nie tylko dach domu. Kompletnie zniszczone są budynki gospodarcze i garaż.
– Samochód, dwa traktory, siewnik do zboża. Wszystko to było w budynkach. I wszystko zostało zniszczone. Garaż był stawiany w 1977 roku, w 1974 r. przebudowaliśmy z żoną stodołę, zmieniliśmy dach ze strzechy na eternit. Teraz nie ma nic – opowiada pan Tadeusz. – Proszę spojrzeć, synowa właśnie kupiła okno, mieli robić remont. Nawet nie zdążyli tego okna rozpakować. Wszystko w pył wytłuczone.
– Ledwo dojechałam. Nie zdążyłam wbiec do domu jak się zaczęło – opowiada Danuta Wojtaszko.
Przylgnęła do ściany budynku, próbując w ten sposób się utrzymać się na nogach. – Wszystko fruwało. To było straszne. Nie życzę nikomu, aby coś takiego przeżył – opowiada ze łzami w oczach kobieta, którą odłamki eternitu skaleczyły w dłoń.
– Teść nie zdążył się schować. Ranił go odłamki eternitu. Zabrali go do szpitala – dodaje synowa mężczyzny.
– Wszystkie budynki mamy uszkodzone. Dachy częściowo pozrywane Straty są w ogrodzie. W oborze potłuczone szkło z okien poraniło bydło – opisuje jeden z gospodarzy.
Największe straty są w miejscowościach Stasin i Palikije II. Zniszczenia są również w miejscowościach Ignaców, Cyganówka i Olszynki.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że 42 gospodarstwa zostały zniszczone, 120 budynków jest uszkodzonych. Jedna osoba została lekko ranna – podliczał na miejscu w Stasinie bryg. mgr inż. Marek Fiutka, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. – Nie wszędzie jeszcze dotarliśmy. W remizie OSP miał siedzibę sztab kryzysowy.
- Według danych przekazanych wieczorem przez wójta, uszkodzonych zostało 87 budynków, w tym 26 mieszkalnych - powiedział nam po godz. 20 Marek Wieczerzak, rzecznik wojewody lubelskiego.
– Do tej pory takie zjawiska oglądaliśmy w telewizji – przyznaje pani Aneta. – Przeżyć to to coś okropnego.
Na miejscu pojawili się m.in. wojewoda Przemysław Czarnek, wicepremier Beata Szydło i wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek. Do Stasina jedzie także premier Mateusz Morawiecki.